Żyjmy Lepiej

Nacisk na dobre uciskanie

O tajnikach masażu i masażystów

Dr hab. Krzysztof Kassolik Dr hab. Krzysztof Kassolik Miłosz Poloch
Dr hab. Krzysztof Kassolik o tym, co jest masażem leczniczym, a co na taką nazwę nie zasługuje, jakie skutki może przynieść głaskanie i czy warto czasami pojechać do SPA.
„Pomyłką jest przekonanie, że im silniej masaż jest wykonany, tym lepiej. W takich sytuacjach może dojść do uszkodzenia, czasem zmiażdżenia tkanek, a chodzi jedynie o czasowe odkształcenie struktury bez jej uszkodzenia”.Getty Images „Pomyłką jest przekonanie, że im silniej masaż jest wykonany, tym lepiej. W takich sytuacjach może dojść do uszkodzenia, czasem zmiażdżenia tkanek, a chodzi jedynie o czasowe odkształcenie struktury bez jej uszkodzenia”.

TERESA OLSZAK: – Czym jest masaż?
KRZYSZTOF KASSOLIK: – To świadome sprężyste odkształcanie tkanek i narządów w ściśle określonym celu. Niestety, wiele działań określa się słowem masaż, choć nie mają z nim nic wspólnego. Przykładem jest „masaż” bańkami chińskimi. Albo wystawiany w hipermarketach fotel, który jedynie wprawia ciało pacjenta w drgania. Co prawda i my mamy technikę taką jak wibracja, ale stosujemy ją bardzo oszczędnie, bo przy dłuższym stosowaniu może wywoływać negatywne skutki uboczne, takie jak przy chorobie wibracyjnej. Na przykład kobiety w ciąży nie powinny korzystać z takiego fotela, gdyż na nim wibracji poddane są też narządy wewnętrzne, np. macica, co może grozić poronieniem. A że pęcherz moczowy czy jelita także się na nim trzęsą, jeśli skorzysta z niego starsza osoba, będzie miała większą predyspozycję do nietrzymania moczu czy zaburzeń perystaltyki.

Jak pan wykonuje masaż przy bólu kręgosłupa?
W pierwszej kolejności sprawdzam palpacyjnie bolesność przyczepów mięśni mających istotny wpływ na pracę i stabilizację kręgosłupa. Jeśli są bolesne, to jest to sygnał, że należy te mięśnie rozluźniać. Zajmuję się zatem tymi tkankami, które generują wzmożone napięcia lub współuczestniczą w powstawaniu dysfunkcji w obrębie samego kręgosłupa.

Pomyłką jest przekonanie, że im silniej masaż jest wykonany, tym lepiej. W takich sytuacjach może dojść do uszkodzenia, czasem zmiażdżenia tkanek, a chodzi jedynie o czasowe odkształcenie struktury bez jej uszkodzenia. Czyli mięsień przemieszczam, rozciągam, rozmasowuję i poprawiam jego ukrwienie.

Ważny dla cierpiących ludzi jest automasaż. Uczymy pacjenta, by prostymi czynnościami sam dokonywał zmiany. Jeśli codziennie odkształca się dany mięsień, wspomaga się procesy jego adaptacji i regeneracji, a jeśli tkanka uległa uszkodzeniu – reparacji.

Żyjmy lepiej „Kręgosłup” (100160) z dnia 03.02.2020; Jak się leczyć; s. 150
Oryginalny tytuł tekstu: "Nacisk na dobre uciskanie"
Reklama