Od Danii po Cypr coraz większą popularnością cieszą się kulinarne imprezy cykliczne, zwykle dumnie, choć czasem na wyrost, zwane festiwalami. Specjalnemu doborowi smakołyków towarzyszy tam z reguły zestaw dodatkowych atrakcji: tańce, pokazy sztucznych ogni, festyny, barwne przemarsze przez miasto, koncerty itp. Bywa, że to obliczone na wypchany portfel turysty komercyjne przedsięwzięcia. Ale często też ciekawe kulturowo i gastronomicznie spotkania, które tucząc - bawią i uczą. Oto przegląd najciekawszych z nich.
Dla niezdecydowanych
Zacznijmy od imprez „wielosmakowych", na których coś dla siebie znajdzie zarówno wegetarianin jak i miłośnik ociekającego tłuszczem kawałka mięsa. Najchętniej organizują je Brytyjczycy. W bardzo wielu miastach raz w miesiącu trafić można na farmers' market, czyli targi żywności. To okazja, by pohandlować płodami rolnymi, ale też uraczyć się specjałami serwowanymi w licznych plenerowych, stawianych na czas targów, restauracyjkach i barach. Te najsłynniejsze odbywają się w Preston (26.07 i 30.08), Nottingham (19-20.07, 17-18.08), Winchesterze (9.08 i 12.07), Bristolu (5.07 i 2.08), Fareham (4.07 i 1.08) oraz w Aberdeen w Szkocji (25.07 i 29.08).
Ale na Wyspach natknąć się można także na okazałe, organizowane z rozmachem, raz do roku, duże targi i spotkania tamtejszych smakoszy. Do najciekawszych należy trwający przez cały lipiec Hampshire Food Festival, który ma w programie 140 imprez kulinarnych. Ciekawy jest także Festiwal Smaku, organizowany w kilku dużych miastach. Przed wakacjami zdążył już gościć w Edynburgu i Londynie, ale przed nami jeszcze Birmingham (9-12.07). Impreza jest biletowana, ale warto poświęcić parę funtów, bo na degustację trafić można do najwybitniejszych kucharzy Anglii i kontynentu. Na uwagę głodomorów zasługują także Cardiff International Food&Drink Festival (10-12.07), Anglessey Agricultural Show (Gwalchmai, 11-12.08) oraz festyn w Ludlow (11-13.08), na którym wystawia swoje produkty ponad 130 niedużych, niezależnych producentów żywności, kierujących ofertę przede wszystkim do miłośników slow food, czyli tradycyjnej kuchni regionalnej.
We Francji kalendarz takich wielobranżowych imprez wygląda znacznie skromniej. Wyróżnia się na pewno Festiwal Miłośników Jedzenia w Aurillac (3-5.07), na którym, poza degustacjami, odbywają się liczne kursy gotowania, wykłady, pokazy, a nawet dyskusje. Pragnący zagłębić się w sekrety kuchni bretońskiej powinni koniecznie odwiedzić Concarneau (15-16.08), zaś mający ochotę na wszystko po trochu - European Food Festival w Strasburgu (2-12.07). Na większe, comiesięczne targi żywności zapraszają Noyon i St Opportune la Mare.
I jeszcze krótko o imprezach w innych krajach. Na pewno warto zajrzeć do Szwajcarii. W lipcu (10-19) coś dla smakoszy wyrafinowanych: najlepsze wina, jedzenie i cygara w ramach Davidoff Gourmet Week w Gstaad. W sierpniu zaś znacznie bardziej populistyczne i masowe imprezy: słynne dożynki w Russin (19-20), które brytyjski tygodnik „The Observer" uznał za jeden z 20 najciekawszych festynów w Europie, oraz Mistrzostwa Szwajcarii w Grillowaniu (Berno). Można podpatrzeć mistrzów barbecue, można i posmakować.
W Danii smakoszy niechybnie skuszą dwa kopenhaskie sierpniowe spotkania: Tivoli Food Festival oraz Copenhagen Cooking (gdy przygotowywaliśmy ten tekst, nie wszystkie szczegółowe daty imprez były już znane). W Niemczech - Culinary Summer Nights (21-23.08) w Bacharach, z obowiązkowym pokazem sztucznych ogni na deser. W Belgii natomiast - Festiwal Smaków w Antwerpii (21-23.08). Na imprezie wykupuje się specjalne talony po 1,8 euro, którymi następnie płaci się za dania serwowane w dziesiątkach restauracyjek. Cena zazwyczaj wynosi 2-3 euro, a w przypadku najbardziej wyrafinowanych sięga 9 euro. Największą kulinarną atrakcją Austrii jest latem festiwal regionalnych specjałów w Górnej Austrii. To cały cykl imprez (szczegóły na Genussland.at), niekiedy dość oryginalnych. Jak np. festyn w Scharding (1-2.08), gdzie serwowana będzie zaskakująca kuchnia łącząca sushi ze sznyclem, a knedle z gyrosem.
Hiszpanie z rzadka organizują duże festiwale kulinarne. Ich rolę, a więc okazję do dobrego jedzenia i picia, spełniają liczne w tym kraju święta patronów miast i przeróżnych świętych. Odwiedzając więc Costa del Sol czy Costa Brava najlepiej wypatrywać anonsów o takich właśnie fiestach.
Na rybkę, polentę, serek...
Można próbować wszystkiego po trochu, ale można też wybrać sobie to, co najbardziej lubimy. Nad Bałtykiem mamy budki ze smażoną flądrą. A w Europie? Sporo festiwali ryb i owoców morza. We Francji najbardziej znane są cztery: makreli w Trouville-sur-Mer (11-12.07), gdzie można także wziąć udział w ich połowie, omułków w Wimereux (26.07) oraz ostryg w La Gua (sierpień) i w Gujan-Mestras (10-12.07). Tę ostatnią imprezę odwiedziło przed rokiem 120 tys. osób.
Hiszpania to przede wszystkim popularny festiwal ośmiornic (Carballino, 9.08), ale także Fiesta de Mejillon y Berberecho w Vilanova de Arousa (pierwszy tydzień sierpnia). W rejonie tego miasta znajdują się bodaj największe w Europie hodowle owych dwu gatunków małż (mejillon i berberecho). Jest też, organizowana od 18 lat, Fiesta del Longueiron (Fisterra - 2.08) - przedziwnego mięczaka, mieszkającego w nadmorskim piasku, o prostej jak scyzoryk skorupce. W Portugalii wyróżnia się z kolei festiwal wszelakich skorupiaków (Olhao, 10-15.08). W Wielkiej Brytanii na rybną rozpustę zaprasza Weymouth (11-12.07) i Newlyn (24.08). W Grecji najbardziej znane są dwie sierpniowe imprezy: ogólnorybna w Aliki i poświęcona sardynkom w Skala Kaloni (cały miesiąc), której hitem jest pasta ze świeżych rybek i soku cytrynowego.
Miłośnicy mięsa mają mniej okazji do specjalnego świętowania. Z kronikarskiego obowiązku odnotuję więc sierpniowy festiwal kiełbasek w Morteau i wieprzowiny (14-16.08) w Trie-sur-Baise (oba we Francji) oraz befsztyków we włoskim Olmo (9-19.07) i Cortonie (14-15.08). Ta ostatnia impreza organizowana jest już po raz 51!
Nieco lepiej rzecz się ma z przyprawami. Dominuje czosnek. O jego rozlicznych kulinarnych zastosowaniach przekonać się można we włoskim Vessalico (2.07), gdzie hołubiona jest jego specjalna, lokalna odmiana, oraz we francuskim Arleux i Lautrec (słynny czosnek różowy 9.08). Święto pieprzu odbywa się natomiast na początku sierpnia w Motta di Castiglione k. Turynu.
I by dopełnić obiadowych przysmaków, zatrzymajmy się jeszcze przy ziemniakach. Choć bowiem Polska jest krajem kartofli, to nasza wyobraźnia w wymyślaniu ziemniaczanych dań jest nadzwyczaj uboga. Polecam więc festiwale pyr w kreteńskim Tzermidao (koniec sierpnia) oraz włoskim Sant' Agata Bolognese (4-7.07). Jest też nieco imprez ujawniających bogactwo możliwości przyrządzania różnych warzyw. Od pomidorów (Zeddiani na Sardynii, 8-9.08), przez marchew (Creances w Normandii, 8.08), po czerwoną cebulę (Roscoff w Bretanii, 22-23.08). Carveto Ramado to niezwykły dożynkowy festyn w Saint-Remy-de-Provence (15.08). W dniu imprezy przez miasto przejeżdża długi korowód wozów (50 i więcej) z tegorocznymi zbiorami warzyw, zbóż i owoców. No a później już typowo: picie, jedzenie i zabawa do rana.
Każda pliszka swój ogonek chwali. Nic więc dziwnego, że Francuzi szczególnie chętnie i często urządzają festiwale serów. Te najbardziej znane, wakacyjne odbywają się w: Livarot (Normandia, 1-2.08), Loures-Barousse (1.08), a szczególnie w Castillon-en-Couseran k. Tuluzy, gdzie do wyboru jest blisko 300 gatunków sera. Pod tym względem konkurować z Francją może tylko Holandia, a szczególnie widowiskowe w swym ceremoniale targi serowe w miejscowościach Gouda, Edam, a przede wszystkim Alkmaar (w każde piątkowe przedpołudnie).
Z kolei Włosi zapraszają na festiwale swoich narodowych dań. Różnymi wersjami polenty radować się można w Doues (3-5.07), gnocchi w Erbezzo (7.08), prosciutto w Trivento (21-22.07), zaś mozzarelli w Opio. No i oczywiście pizza. Kilkanaście imprez, głównie na południu kraju, z tą najważniejszą na czele: Pizzafest w Neapolu (10-20.08). Naprawdę sporo jest lokalnych świąt związanych z grzybami (szczególnie w środkowych i północnych Włoszech). Tu polecamy organizowany po raz 34 w Villa d'Ogna (1-16.08). W Hiszpanii natrafić można na festyny poświęcone empanadzie - lokalnym, tradycyjnym pierożkom z mięsnym lub rybnym nadzieniem. Te najbardziej okazałe odbywają się w Chantada (29.08) oraz w Ribasaltas (29-30.08).
Przejdźmy w końcu do owoców i deserów. We Francji hucznie świętuje się i degustuje przyrządzone na różne sposoby melony (Cavaillon 10-13.07), mirabelki (Metz 21-23.08 - święto organizowane od 1947 r.!), śliwki (Agen, sierpień), maliny (Conceze, 11.07) oraz wszelkie czerwone owoce (Noyon k. Picardy, 4.07). We Włoszech: brzoskwinie w papieskim Castel Gandolfo (24-25.07) oraz melony w Misano Adriatico (25-26.07). W Austrii bodaj najsłynniejsze jest Święto Moreli z doliny Wachau (16-19.07). A trzeba wiedzieć, że morele są wielką chlubą tego regionu.
Złotej pianki czar
Miłośnicy piwa właściwie mogliby w lipcu i sierpniu nie trzeźwieć, przemieszczając się z jednego festiwalu na drugi. Tylko w Wielkiej Brytanii w pierwszym miesiącu wakacji są organizowane 32 tego typu imprezy (szczegółowa lista na Pubsgalore.co.uk). Na każdej serwuje się od 50 do 200 marek piwa, często przy muzyce. Najciekawsze wyspiarskie piwne prezentacje to (chronologicznie): Hereford i Charlbury (3-4.07), Derby (4-5.07), Chelmsford (7-11.07), Canterbury (16-18.07) - 120 gatunków Ale!, oraz - największe - dwie londyńskie imprezy: festiwal w Earls Court (4-8.08) i Peterborough Beer Festival (25-29.08).
Drugim europejskim krajem, który z podobnym, a może nawet większym rozmachem dba o podniebienie piwoszy, są Niemcy. Tutejsze festiwale są o tyle ciekawsze, że znacznie częściej niż angielskie prezentują piwa z innych krajów. Poza powszechnie znanym, ale już jesiennym Oktoberfest, krajową czołówkę lanego z beczek stanowią: Düsseldorf (31.07-2.08, w ubiegłym roku 100 tys. gości), Kolonia (26-28.07), Mainz (17-19.07), Leverkusen (7-10.08). No i oczywiście Berlin (7-9.08), który szczyci się tym, że spróbować można 1750 różnych piw z 80 krajów świata. By zdążyć z pełną degustacją przez trzy festiwalowe dni, (po 12 godzin aktywności dziennie), trzeba by wychylać kufel średnio co minutę.
W Belgii słynnej z wyśmienitych piw klasztornych są dwie godne uwagi imprezy: w Antwerpii (26-28.06) i Poperinge (24-25.08). No i pojedyncze piwne małe radości w innych krajach: w Belgradzie w Serbii (12-16.08), Tallinie w Estonii (8-12.07) oraz Boccheggiano (10-11.07) i Roccalbegna (18-19.07) we Włoszech. W Farsons na Malcie (24.07-2.08, park Ta'Qali) serwowanych będzie wprawdzie tylko 20 gatunków piwa, ale aż 40 różnych występów i koncertów. Uruchomione będzie też specjalne minimiasteczko rozrywki dla dzieci, by rodzice mogli w spokoju sączyć jasne lub ciemne.
Pokusa Bachusa
Lato to niezbyt fortunny czas na organizowanie festiwali wina. Plantatorzy mają wówczas pełne ręce roboty, wszak zbliża się jesienne winobranie. A dopiero po nim naprawdę się świętuje... Na domiar złego, organizowane co dwa lata w wakacje, wielkie Bordeaux Fete Le Vin w tym roku ma wolne, a ciekawy i ekskluzywny Weltweinfestival w szwajcarskim Bad Ragaz już się odbył na początku czerwca. Co więc pozostaje miłośnikom merlot i chardonnay? Na szczęście co nieco się znajdzie.
We Francji lipcowy festiwal wina organizowany jest m.in. w Perpignan, a szampana - w Aube (25-26). W sierpniu imprez przybywa: Dijon (24-30.08, połączony z występami artystycznymi, odbywa się od 1946 r.), Saint Pourcain sur Sioule (29-30.08), Madiran (29-30.08) i Pouilly-sur-Loire. We Włoszech warto pamiętać o dwóch festiwalach mających miejsce pod koniec sierpnia: 9-dniowe w Olevano Romano k. Rzymu oraz Grape Festival w Cerveteri. Wprawdzie grappa to nie wino, ale też z winogron, niech więc będzie.
W Niemczech cała winna zabawa odbywa się w okolicach Renu i Mozeli. Najwcześniej zaczyna się festiwal wina w Hochheim (10-13.07). Najdłużej trwa we Frankfurcie nad Menem (od początków sierpnia do połowy września). Ale najwięcej dzieje się dopiero na przełomie sierpnia i września. Wśród wielu lokalnych imprez wyróżniają się dwie. Pierwsza to Mainz Wine Festival w Moguncji (27-30.08), który w ubiegłym roku odwiedziło ponad pół miliona osób. Druga to Stuttgart Wine Village (26.08-6.09), na której serwowanych jest 250 gatunków lokalnych trunków.
W Hiszpanii festiwalowo-winna posucha, jeśli nie liczyć organizowanej po raz 32 imprezy na cześć... wina jabłkowego w Nava (10-12.07). No i dwóch imprez z gronowym już posmakiem: w La Geria na Lanzarote (15.08) oraz w Valdevimbre (7.08). W Grecji najbardziej ciekawie dzieje się w Rethymnonie na Krecie. Cały lipiec w chłodnych miejskich ogrodach trwa Cretan Wine Festival, którego główną atrakcję stanowią darmowe degustacje, a dodatkową - liczne występy folklorystyczne. Na Malcie polecić wypada Delicata Wine Festival w La Valletta (6-9.08). Zaś na Cyprze zapraszają na opilstwo do Limassol (koniec sierpnia, specjalność: Retsinas) oraz na Koumandaria Festival (1-31.07). Ta druga impreza odbywa się w regionie największej produkcji wina na wyspie, w dolinie Koumandaria, a jej bohaterami są tradycyjne szczepy winne Xynisteri i Mavro, z których mieszanki produkuje się słynne wino Commandaria (jego wielkim miłośnikiem był ponoć Ryszard Lwie Serce).
W Anglii trudno spodziewać się świąt winorośli, więc pozostają mistrzostwa w robieniu koktajli (Londyn, od 6.08). A zatem cheers!, skoal!, a votre santé! i udanych wakacji.
TOP TEN
Najciekawsze letnie imprezy kulinarne i okołokulinarne w Europie:
Europejski Festiwal Żywności
(Strasburg, 2-12.07). Niemal dwutygodniowe popisy rzeźników, piekarzy, cukierników, kucharzy, ale też winiarzy i browarników z całej Europy. Z efektowną paradą kulinarnych cechów i z dumnym hasłem przewodnim: „Żywność źródłem tożsamości kulturowej".
Festiwal Czekolady
(Bludenz, Austria, 11.07). Słodycz leje się ze wszystkich stron. Są konkursy (m.in. do wygrania tona czekolady), pochody, zabawy. W zeszłym roku organizowaną po raz 26 imprezę odwiedziło 30 tys. osób.
Les petites Fetes de Dionysos
(Arbois we Francji, 2-5.07). Impreza w harmonijny i naturalny sposób łącząca literaturę z degustacją win. To spotkania z pisarzami, tzw. literackie spacery, aktorzy czytający wiersze i fragmenty powieści, a wszystko przy kieliszku (lub dwóch) zacnych francuskich trunków.
Cherry Festival
(Brogdale Farm, Faversham w Wlk. Brytanii). Niezwykłe miejsce - jedna z największych farm owocowych na świecie (64 hektary). A na niej ponad 3500 gatunków i odmian owoców. Od trzech lat tę rządową placówkę można zwiedzać na specjalnych festiwalach poświęconych poszczególnym owocom. Tego lata: czereśniom (11-12.07) oraz śliwkom (16.08). Nie tylko próbować surowych i przetworzonych, ale podziwiać sady, porozmawiać ze specjalistami, poznać sposoby przetwórstwa. Ku nauce i zabawie.
San Pellegrino Cooking Cup
(Wenecja, na przełomie czerwca i lipca). Dziwne zawody, łączące gotowanie i... żeglowanie. 60 ekip rywalizuje ze sobą przed południem pod żaglami, a po południu - w kuchni. Finał: na placu Świętego Marka.
Omlet gigant
(Malmedy, Belgia, 15.08). Małe miasteczko, ale omlet gigant: usmażony z 10 tys. jaj na specjalnej patelni o powierzchni 4 m kw. No, a później zbiorowa degustacja i zabawa.
Festiwal podróży kulinarnych
(Austria, Graz i okolice, połowa czerwca). Piętnastu słynnych kucharzy, ściągniętych z całego świata, szykuje przez tydzień potrawy na bazie regionalnych produktów Styrii.
Festiwal Pierogów w Krakowie
(połowa sierpnia). Polski wkład w myśl kulinarną Starego Kontynentu. Ma wprawdzie konkurencję w podobnych imprezach w Lublinie i Gdańsku, ale ten pod Wawelem zdecydowanie najlepiej się reklamuje (trafił nawet do europejskich informatorów). W ubiegłym roku zjedzono na nim 180 tys. pierogów.
Mistrzostwa Puszystych
(Forcoli we Włoszech 25.07). 21 już edycja imprezy będącej raczej przestrogą przed zbyt gorliwym uczestnictwem w festiwalach kulinarnych. Nagrody rozdawane są w 10 różnych kategoriach (mister i miss wdzięku, elegancji, urody itd). Oraz w najważniejszej, kategorii open, w której w ubiegłym roku wygrali Ben z Bolonii (242 kg) oraz Susanna z Ferrary (156 kg). Jest wesoło i bardzo pucułowato.
Tomatina
(Bunol w Hiszpanii, 26.08). Jedyny festiwal polegający nie na konsumowaniu, ale niszczeniu jedzenia, czyli wielka bitwa na pomidory (użytych zostaje ponad 10 ton tych warzyw). Marnotrawstwo ogromne, zabawa - jeszcze większa.