Świat

Wykładnia samobójstwa

Wykładnia samobójstwa. Pakistan dopadł kryzys

Prezydent Pakistanu Perwez Muszaraf na Forum Ekonomicznym. Fot. World Economic Forum, Flickr, CC by SA Prezydent Pakistanu Perwez Muszaraf na Forum Ekonomicznym. Fot. World Economic Forum, Flickr, CC by SA
Gdy kryzys, nie tylko Zachód dyskutuje o wartościach moralnych.

Pakistan ma duże problemy: dziurę w budżecie państwowym, wojnę z terrorem i rzesze głodnych. Nowy rząd obiecał zmierzyć się z deficytem budżetowym, który właśnie osiągnął rekord dziesięciolecia: 11,586 mld dolarów. Subsydia na żywność i paliwo, plus wydatki na zbrojenia, przekroczyły dochody państwa. Rosnące rachunki za towary importowane zjadają rezerwy dewizowe, które wynoszą połowę tego, co w zeszłym roku. Za pogłębiający się deficyt handlowy odpowiedzialne są rekordowo wysokie koszty importu ropy i żywności (te ostatnie dwukrotnie wyższe niż rok temu). Polityczna i ekonomiczna niepewność odstraszyła inwestorów, którzy wyprzedali udziały i rupie. Do listy kłopotów niektórzy dorzucają korupcję i niegospodarność rządzących.

Podczas gdy wartość rupii spada, a rząd - w ramach dyscypliny fiskalnej - tnie subsydia i podwyższa wydatki na zbrojenia, do muzułmańskich teologów napływają desperackie zapytania. W niecodziennym oświadczeniu ogłoszonym podczas zgromadzenia na renomowanym uniwersytecie islamskim w Lahore, jeden z uczonych teologów oznajmił, że biedniejący Pakistańczycy szukają u kleryków religijnej wykładni samobójstwa. Fatwa, opinia wysokiego uczonego-teologa muzułmańskiego, potrzebna jest do wyjaśnienia każdej kontrowersji teologicznej. Uczony kleryk doradził, żeby pozbawieni nadziei wierni skupili się na modlitwie i zdobywaniu pieniędzy sposobami dozwolonymi przez islam. Wezwał także zamożne części społeczeństwa do przemyślenia hierarchii muzułmańskich obowiązków. W czasach kryzysu powinni raczej położyć nacisk na hojniejszą jałmużnę niż kosztowne pielgrzymki.

Krytycy zarzucają bowiem, że umra, nieobowiązkowa pielgrzymka do Mekki, stała się sposobem demonstrowania statusu, a nie spełnieniem religijnego obowiązku. W zeszłym roku ponad 2,5 mln muzułmanów odbyło "małą pielgrzymkę" do Arabii Saudyjskiej. Spośród nich 11 proc. to Pakistańczycy, którzy wydają duże sumy, także pieniędzy państwowych, na przeloty, zakwaterowanie i wyżywienie. W tym samym czasie coraz liczniejsze rzesze w kraju muszą rezygnować z jedynego posiłku dziennie - "o ile już nie rzucili się pod pociąg".

Razi to szczególnie, mówią krytycy, kiedy rząd sam nie może związać końca z końcem. Pakistan właśnie poprosił społeczność międzynarodową o finansowe wsparcie: Bank Światowy obiecał miliard dolarów, a w przyszłym miesiącu w Abu Zabi prezydent Ali Zardari ma poprosić o dalsze 100 mld. Nie wiadomo jeszcze, ile z tej zapomogi trafi do biednych, ile na łatanie dziury budżetowej, a ile na wydatki wojenne.

Więcej na ten temat
Reklama

Warte przeczytania

Czytaj także

null
Kraj

Interesy Mastalerka: film porażka i układy z Solorzem. „Szykuje ewakuację przed kłopotami”

Marcin Mastalerek, zwany wiceprezydentem, jest także scenarzystą i producentem filmowym. Te filmy nie zarobiły pieniędzy w kinach, ale u państwowych sponsorów. Teraz Masta pisze dla siebie kolejny scenariusz biznesowy i polityczny.

Anna Dąbrowska
15.11.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną