Świat

Europa nie dla ludzi

Dlaczego Europejczycy są sfrustrowani?

"Minęło 50 lat i widać niepokojąca nierównowagę". Fot. mackz, Flickr, CC by SA
Obywatele UE, którzy mieszkają i pracują w innym niż rodzimy kraju członkowskim, doświadczają dyskryminacji

W procesie europejskiej integracji ludzie pozostali w tyle. Biznes już od dawna cieszy się swobodą, ale sami obywatele ciągle zmagają się z administracyjnymi przeszkodami. Irlandzkie "nie" dla Traktatu Lizbońskiego zmobilizowało polityków do zbadania dokładnych przyczyn frustracji Europejczyków.

Pogodzić Europejczyków z Europą

W dwa tygodnie po tym jak Irlandczycy powiedzieli "nie" Traktatowi Lizbońskiemu, francuski eurodeputowany Alain Lamassoure przedłożył prezydentowi Nicolasowi Sarkozemu szczegółowy raport na temat przeszkód, jakie Europejczycy muszą codziennie pokonywać, jeśli rzeczywiście zechcą skorzystać z przysługującego im prawa do swobodnego poruszania się w ramach unii. Jak wynika z wniosków piętrzących się w komisji skarg i zażaleń parlamentu europejskiego, obywatele unii, którzy mieszkają i pracują w innym niż rodzimy kraju członkowskim, doświadczają dyskryminacji.

188-stronicowy raport, sporządzony na zamówienie prezydenta Sarkozego, stwierdza, że budowa "Europy obywateli" pozostaje daleko w tyle za postępem poczynionym na innych obszarach europejskiej integracji, w szczególności daleko w tyle za integracją gospodarczą.

"Minęło 50 lat i widać niepokojąca nierównowagę", pisze Lamassoure w raporcie. "Integracja gospodarcza jest już tak głęboka, że mamy wspólną walutę, ale unia narodów i obywateli jest ciągle w powijakach".

Analiza Lamassoure'a została zaprezentowana w Brukseli na dzień przed objęciem przez Francję rotacyjnej prezydentury w Unii, podczas której prezydent Sarkozy chce między innymi "pogodzić Europę z Francuzami". Powszechna podejrzliwość do europejskiej integracji dała się politykom znać, kiedy w 2005 roku Francuzi odrzucili projekt europejskiej konstytucji, a teraz znów doszła do głosu w irlandzkim referendum.

Rewizja politycznych marzeń

Raport stwierdza paradoks: obywatele Unii odnoszą korzyści z rosnącej wymiany handlowej, która tworzy dobrobyt, ale z drugiej strony napotykają na liczne przeszkody administracyjne i prawne w życiu prywatnym. Dowodem jest np. mała ilość dwunarodowych małżeństw, niewielka wymiana między uniwersytetami, nieuznawanie stopni naukowych i kwalifikacji zawodowych.

Raport zwraca uwagę na problemy związane z "przenośnością" praw socjalnych, która ma ułatwiać mieszkańcom unii pracę w różnych krajach członkowskich. Prawa te są w stopniu niewystarczającym wdrażane, a np. w przypadku zwrotu kosztów leczenia nie ma żadnej konsekwencji. Raport stwierdza brak harmonizacji między przepisami krajowymi i zaleca stworzenie Europejskiej Karty Obywatela, która byłaby swego rodzaju "prawnym paszportem" pełniącym funkcję jednocześnie pozwolenia na stały pobyt, pozwolenia na pracę, zaświadczenia o kraju pochodzeniu, karty zdrowia i ubezpieczenia społecznego.

"Nadszedł czas, by dostosować politykę i prawo do realiów", konkluduje Lamassoure, "ryzykując koniecznością rewizji pewnych projektów i rezygnacją z marzeń".

Więcej na ten temat
Reklama

Warte przeczytania

Czytaj także

null
Rynek

Jak portier związkowiec paraliżuje całą uczelnię. 80 mln na podwyżki wciąż leży na koncie

Pracownicy Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego od początku roku czekają na wypłatę podwyżek. Blokuje je Prawda, maleńki związek zawodowy założony przez portiera.

Marcin Piątek
20.11.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną