Świat

Niemcy dla Niemców?

Niemcy uważają, że w ich kraju jest za dużo imigrantów

Wstęp dla obcokrajowców? Mówimy: nie! Wstęp dla obcokrajowców? Mówimy: nie! Fot. threedots / Flickr CC by SA
Jeśli kraj ci się podoba, płacisz podatki, uczysz się języka i stosujesz do zasad, to dlaczego robią ci problemy?

 

Prawie każdy Niemiec uważa, że w jego kraju mieszka za dużo imigrantów. Poufny raport rządowy, o którym pisała 17 kwietnia gazeta Neue Osnabruecker Zeitung, ujawnia szerzącą się ksenofobię wśród milionów niemieckich nastolatków. Prawie każdy uczeń 9. klasy wykazuje tendencje antyislamskie, a co trzynasty nastolatek przyznaje się do czynów kryminalnych motywowanych poglądami skrajnie prawicowymi. Liczba przestępstw popełnianych przez osoby o takich poglądach wzrosła z 15 tyś. w 2005 roku do 18 tyś. w roku 2006. Ilość ataków na obcokrajowców podskoczyła o 37 proc. Obserwatorzy przypisują to wygranej neonazistowskich partii w kilku niemieckich landach. Młodzi neonaziści czują się podobno bezkarni, bo policja puszcza ich wolno.

Osobowy do Brandenburgii

Nie wyglądali na prawicowych bigotów. To byli po prostu niemieccy prol - robole. Żadnych ogolonych głów, wojskowych butów, lotniczych kurtek, ale podśpiewywali Kraft durch Freude (Siła przez radość), slogan organizacji urządzającej robotnicze rejsy turystyczne w czasach trzeciej rzeszy. Jeden z nich, 22-latek, nie chciał, żeby nazywać go nazistą. Imigrantów wini za to, że Niemcy mają problemy. Tamtejsze szkoły są zamykane na obszarach ekonomicznie zaniedbanych - za to szkoły w niektórych częściach Berlina, do których uczęszczają Turcy i Arabowie, rozrastają się. Z prawicowców robi się kozły ofiarne; cwani Włosi wymyślają historyjki o pobiciach. Dlaczego nie zostawi się ich w spokoju? Chcą tylko wypić parę piw w dzień wolny od pracy.

Mili ludzie też są rasistami

Jestem naukowcem z Azji i mieszkam w Monachium. Przyjechałem do Niemiec spodziewając się swobody wyrazu i dobrej infrastruktury. Miałem też dobrą opinię o niemieckiej tolerancji. Przeżyłem szok. Nie dotknęły mnie otwarte rasistowskie ataki, ale jestem ofiarą subtelnych form społecznego wykluczenia. Najpierw myślałem, że to z powodu nieznajomości języka. Ale ludzie rzucają mi złe spojrzenia nawet teraz, kiedy nie tak wymówię niemieckie słowo. Czuję, że nigdy nie będę członkiem tego społeczeństwa, mimo dyplomu i umiejętności językowych. Kiedy skończę studia, przeprowadzam się do innego kraju.

Nie jestem obcokrajowcem, tylko Amerykaninem!

Kiedy pierwszy raz przyjechałem do Niemiec, koleżanka imigrantka uprzedziła mnie, że Amerykanin to obcokrajowiec pierwszej kategorii. Miała rację - jestem traktowany lepiej niż bratni Turcy i Polacy w urzędowych kolejkach.

Ludzie myśleli, że jestem głupia, bo mój niemiecki był na poziomie podstawowym. Niemieccy krewni sugerowali praktyki zawodowe zamiast gimnazjum. Nikt mnie nie zachęcał do ambitniejszych planów. Mam niemieckie nazwisko, niemiecki paszport, ale wygląd azjatycki, i dlatego byłam Ausländer. Wyprowadziłam się do USA.

Romantyczne pragnienie czystości

Jestem białym 64-letnim niebieskookim Amerykaninem o holenderskich i niemieckich korzeniach. Uważam, że imigranci mają problem, bo oczekują akceptacji, ale sami nie chcą zaakceptować kultury kraju, który wybrali na nowy dom. Mają oczywiście prawo do własnych przekonań i obyczajów, ale nie powinni oczekiwać, że kraj, do którego się wyprowadzili, uformuje się na ich podobieństwo. Niemcy powinny pozostać niemieckie, a nie stać się tyglem, w którym stracą narodową tożsamość. To samo dotyczy wszystkich innych narodów.

Czy kiedykolwiek byłeś w Los Angeles?

Mieszkam w Niemczech od 23 lat, mieszkałem też w Massachusetts, a moje córki studiują w Wielkiej Brytanii i we Francji. Znacie liczbę przestępstw w Massachusetts związanych z dyskryminacją? Oglądaliście brytyjskie seriale pełne uprzedzeń do obcokrajowców, zwłaszcza Niemców? A filmy o rozruchach na przedmieściach Paryża, Birmingham czy Los Angeles? Wiecie ile imigranckich dzieci jest zabijanych w Wielkiej Brytanii i ile jest zakazanych dzielnic w Ameryce? Niemcy są najbardziej tolerancyjne spośród tych krajów.

 
Na podst. Der Spiegel

 

Więcej na ten temat
Reklama

Warte przeczytania

Czytaj także

null
Kraj

Interesy Mastalerka: film porażka i układy z Solorzem. „Szykuje ewakuację przed kłopotami”

Marcin Mastalerek, zwany wiceprezydentem, jest także scenarzystą i producentem filmowym. Te filmy nie zarobiły pieniędzy w kinach, ale u państwowych sponsorów. Teraz Masta pisze dla siebie kolejny scenariusz biznesowy i polityczny.

Anna Dąbrowska
15.11.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną