1056. dzień wojny. Włos się jeży. Wyznania walczących dla Rosji „jednorazowych” żołnierzy z Korei
Cała seria rakiet balistycznych, przypuszczalnie typu ATACMS, dokonała solidnego uderzenia na Briański Zakład Chemiczny im. 50-lecia ZSRR. Jak to z rosyjskimi zakładami chemicznymi bywa, produkuje się tu materiały wybuchowe i mieszanki zapalające dla pocisków z wyrzutni TOS i bomb lotniczych. Może w międzyczasie wytwarza się płyny do mycia naczyń, co też jest specyfiką Rosji – łączenie produkcji wojskowej z cywilną. Na przykład słynny Zakład Lotniczy im. Jurija Gagarina w Komsomolsku nad Amurem, który dziś buduje Su-35S i Su-57 (a także Su-27 i przeznaczone dla Polski Su-22M4), wykonywał też rowerki i wózki. To miło z ich strony, zwłaszcza że rowerki były bez dopalania i foteli katapultowych.
Z kolei pewien zakład na Syberii produkujący silniki do pocisków rakietowych oferuje przepiękne ceraty w cepeliowe wzory. Do legendy przeszła też Tuła: jest tu kilka zakładów zbrojeniowych, m.in. produkujący broń strzelecką Imperatorski Tulski Zakład Broni czy Tulski Zakład Budowy Maszyn produkujący systemy przeciwlotnicze Pancyr i Tunguska i całą rodzinę rakiet przeciwpancernych. Obok od razu jest Biuro Konstrukcyjne im. akademika Szipunowa. Samowary robi Tulski Kombinat Samowarów, ale żartom o karabinach maszynowych powstających zamiast nich w ZSRR i PRL nie było końca. Jeśli jesteśmy przy Tule, to akurat płonie tam szpital wojskowy.
Zmasowany atak na rosyjskie cele
Mark Rutte dość ostro wypowiedział się w Parlamencie Europejskim. Zapoznał się ze stanem sił militarnych i przemysłu zbrojeniowego w Europie i stwierdził: Rosja produkuje w trzy miesiące tyle sprzętu i amunicji co NATO w rok. Jak dodał, Europejczycy będą musieli nauczyć się rosyjskiego albo przeprowadzić się do Nowej Zelandii, jeśli UE nie przeznaczy więcej na obronność.