Świat

Liban z głową

Joseph Aoun Joseph Aoun Bilal Hussein/AP / East News
Po raz pierwszy od ponad roku Liban ma nowego prezydenta. Joseph Aoun, dotychczasowy szef sił zbrojnych, został wybrany na najwyższe stanowisko w kraju.

Ten bliskowschodni kraj ma prezydenta – to nowość. Pogrążony w kryzysie ekonomicznym i politycznym, a ostatnio sponiewierany izraelską inwazją, Liban działał bez głowy państwa od października 2022 r. Ale w 13. próbie parlamentowi udało się wybrać Josepha Aouna, dotychczasowego szefa libańskich sił zbrojnych. 61-letni generał jest chrześcijaninem maronitą. Spełnia więc religijno-prawne kryterium, zgodnie z którym najważniejsze stanowiska w Libanie rozdziela się pomiędzy grupy wyznaniowe (premier – sunnita, przewodniczący parlamentu – szyita).

Przez ponad dwa lata wybór nowego prezydenta, do czego potrzebna jest większość dwóch trzecich w parlamencie, był blokowany przez Hezbollah i jego satelitów. Tej szyickiej organizacji zbrojnej paraliż państwa libańskiego był na rękę, bo pozwalał jej na utrzymywanie de facto separatystycznego państwa na południu kraju. Wrześniowa interwencja Izraela, sprowokowana przez Hezbollah, który ostrzeliwał południowego sąsiada, zgruchotała militarnie tę organizację i wymusiła ustępstwa polityczne. Ostatecznym katalizatorem wyboru nowego prezydenta był upadek syryjskiego reżimu Baszara Asada, co w praktyce odcięło irańską pomoc dla Hezbollahu.

Wybór Aouna był zaskoczeniem. Wcześniej parlamentarzyści nie dawali mu szans, m.in. ze względu na jego status wojskowego, co konstytucyjnie go wykluczało. Przed ostatnim głosowaniem w Bejrucie pojawiła się jednak silna delegacja z Arabii Saudyjskiej. Za Aounem stanęli Amerykanie i Francuzi, oferując pomoc finansową dla Libanu. Ostatecznie żaden parlamentarzysta nie zagłosował przeciwko.

Zwycięstwo Aouna może być elementem szerszego układu. Wygląda na to, że nowy prezydent nominuje teraz na stanowisko premiera Nadżiba Mikatiego, który od dawna stoi na czele rządu technicznego.

Polityka 3.2025 (3498) z dnia 14.01.2025; Ludzie i wydarzenia. Świat; s. 10
Reklama