1044. dzień wojny. Przekaz Putina jest jasny. Jego nowa strategia uzasadni każdą agresję na Zachód
Sytuacja w rejonie Wełykiej Nowosiłki jest bardzo zła. Rosjanie usiłują wtargnąć pomiędzy pierwsze zabudowania tego miejskiego osiedla od wschodniej strony, a od południa przeszli już za Błahodatne i do Wełykiej Nowosiłki brakuje im 4–5 km. Udało im się też dojść do położonych po południowo-zachodniej stronie wsi Neskuczne i Wremiwka. Usiłują je zdobyć, by móc wyjść do ataku na Wełyką Nowosiłkę także od zachodniej strony. Nie jest wykluczone, że będzie to kolejne miasteczko utracone przez Ukraińców.
Pod Pokrowskiem też nie jest za wesoło. Obawiano się rosyjskiego ataku od wschodu, a tymczasem Rosjanie podchodzą pod miasto od południa. Zdobyli Szewczenko i Pisczane, obecnie walki trwają o wieś Persze Trawina, ostatnią już przed leżącym 3 km dalej na północ miastem. Z kolei po południowo-wschodniej i wschodniej stronie Rosjanom do Pokrowska brakuje 5–7 km. Zapewne szturm zostanie przeprowadzony z co najmniej dwóch stron, od południa i od wschodu.
Na pozostałych odcinkach frontu większych zmian nie ma, trwają działania pozycyjne. Ich intensywność nie była wysoka, rosyjskie straty podawane przez Sztab Generalny Ukrainy są dużo niższe niż ostatnie średnie dobowe: 1350 zabitych i rannych Rosjan i sześć zniszczonych czołgów.
Tym razem Rosjanie niechcący donieśli o stracie swojego śmigłowca szturmowego Mi-28N. Nie napisali tego wprost, ale pojawiły się kondolencje dla bliskich jego załogi, która podobno poległa. Jak się później okazało, śmigłowiec należał do 6. Armii Lotniczej i Obrony Powietrznej, a zestrzeliła go własna,