Świat

1033. dzień wojny w Ukrainie. Na frontach Rosjanie bez sukcesów. W rozbijaniu jedności NATO są coraz lepsi

Rosyjska wojna informacyjna z Zachodem jest oparta na naukowych podstawach. Nie polega na prostych kłamstwach, ale wykorzystuje w maksymalnym stopniu informacje prawdziwe przedstawiane tak, by wywoływać błędne wrażenia i poglądy. Rosyjska wojna informacyjna z Zachodem jest oparta na naukowych podstawach. Nie polega na prostych kłamstwach, ale wykorzystuje w maksymalnym stopniu informacje prawdziwe przedstawiane tak, by wywoływać błędne wrażenia i poglądy. Platon/ firdaus omar / Flickr CC by 2.0
Rosyjska propaganda głosi, że NATO to samo zło, ale to wewnętrzny przekaz. Wojna informacyjna jest o wiele bardziej subtelna. „Nasz naród nie powinien walczyć za inny kraj”. Albo: „Przynależność do NATO czy UE ogranicza naszą suwerenność”. Skądś to znamy, prawda?

Rosyjska kolej, pracująca na granicy możliwości, wciąż notuje „sukcesy”. Na Zabajkalu zderzyły się właśnie dwa pociągi towarowe, wykolejono i uszkodzono 42 wagony. Z naszych doświadczeń wynika, że zderzenia są efektem niemal zawsze niedbalstwa ludzi kierujących ruchem lub obsługujących systemy sterowania.

Rosjanie wprowadzili do służby we Flocie Czarnomorskiej korwetę „Tucza” typu 22800 Karakurt o wyporności 860 ton. Najśmieszniejsze, że uroczystość miała miejsce w Kaspijsku, gdzie jest relatywnie bezpieczna. Dwie takie jednostki, „Cyklon” i „Askold”, zostały wyeliminowane: pierwsza zatonęła po trafieniu pociskiem ATACMS w porcie, drugą poważnie uszkodziły pociski Storm Shadow i przypuszczalnie nie wróci do służby. Czy „Tucza” przejdzie na Morze Czarne, gdy wojna się skończy? Byłoby to dość obciachowe, wydawałoby się, że flota marynarki wojennej jest na wojnie potrzebna. Najwyraźniej rosyjska ponosi straty na akceptowalnym poziomie tylko w czasie pokoju, wskutek wypadków i niedbalstwa.

Duże „sukcesy” odnoszą też żołnierze Korei Północnej, kompletnie nieprzygotowani na wszechobecność małych dronów szturmowych. Ukraińcy nakręcili film z rozpoznawczego bezpilotowca: jeden ze „specjalnych Buriatów”, jak ich nazywają Rosjanie, chciał zestrzelić dron. Tak się zaparł, że... zastrzelił kolegę.

Czytaj też: Ukraina przegrywa wojnę na trzech frontach, czwarty nadchodzi

Bronią się przed Ukraińcami, na których napadli?

W Rosji zaobserwowano nowy transport uzbrojenia z Korei Północnej, pojawił się w sieci film nakręcony przez cywilów.

Reklama