Świat

Wolny będzie tylko rynek

Populiści to oszuści, sprzedają fałsz. Ale mogą już nigdy nie oddać raz zdobytej władzy

„Trump i jemu podobni politycy nie mają żadnego spójnego pomysłu na rozwiązanie problemów społeczeństwa.” „Trump i jemu podobni politycy nie mają żadnego spójnego pomysłu na rozwiązanie problemów społeczeństwa.” Justin Sullivan / Getty Images
Czy kapitalizm rozwiedzie się z demokracją? A demokracja z lewicą? Rozmowa z Martinem Wolfem, komentatorem „Financial Timesa”.

MATEUSZ MAZZINI: – Co będzie z kapitalizmem? Wkrótce umrze i zastąpi go coś innego?
MARTIN WOLF: – Wręcz przeciwnie. Moja nowa książka „Kryzys demokratycznego kapitalizmu” jest analizą relacji pomiędzy demokracją i kapitalizmem. I uważam, że w tej parze to kapitalizm ma się znacznie lepiej. Jego dominacji nic nie zagraża, choć miejscami może być modyfikowany. Przyjmie bardziej narodowy, nawet nacjonalistyczny charakter, zwłaszcza pod rządami Donalda Trumpa w Stanach Zjednoczonych. Ale nadal będzie najważniejszą doktryną ekonomiczną na świecie.

A demokracja?
Tu sprawy się komplikują. Jeszcze niedawno świat był podzielony na dwie części, rządzone przez dwie alternatywne wobec siebie wizje zarządzania gospodarką. Na Zachodzie obowiązywał wolny rynek, podczas gdy Związek Radziecki i jego państwa satelickie miały gospodarki centralnie planowane. Pamiętajmy jednak, że ten drugi model był popularny także w tzw. państwach niezaangażowanych. Indie, ogromna gospodarka, były tego świetnym przykładem. Po upadku żelaznej kurtyny wszyscy byliśmy przekonani, że demokratyczny kapitalizm będzie jedyną możliwą przyszłością. I to akurat okazało się prawdą.

Kapitalizm ma dziś wielu krytyków.
Ale nikt naprawdę nie proponuje, żeby go porzucić. Pojawiają się głosy krytyczne wobec konkretnej formy kapitalizmu – tego zglobalizowanego, międzynarodowego, opartego na strefach wolnego handlu. Jednak sam kapitalizm, jako płynna wymiana dóbr i usług, ma się bardzo dobrze. Wielka zmiana dotyczy tego, jak kapitalizm jest zarządzany i przez kogo. Tu dochodzimy do kryzysu demokracji. USA wyraźnie się przesuwają w kierunku – jak to określam – „demagogicznego autorytaryzmu”, czyli mieszanki jakiegoś rodzaju gospodarki kapitalistycznej z niedemokratycznymi rządami.

Polityka 1.2025 (3496) z dnia 29.12.2024; Temat na Nowy Rok 2025; s. 26
Oryginalny tytuł tekstu: "Wolny będzie tylko rynek"
Reklama