1024. dzień wojny. Rosjanie się mszczą, generałowie w Pentagonie mają ciarki. A ukraińskie morale nie gaśnie
W tym roku w Rosji o 18 do 25 proc. spadła produkcja sprzętu rolniczego: traktorów, kombajnów, pługów, kultywatorów, żniwiarek, siewników itp. Najprawdopodobniej ma to związek z przekierowaniem zasobów na produkcję zbrojeniową, która zaczyna dla odmiany rosnąć. Wzrosty te nie są na razie bardzo groźne, ale samo zjawisko jest niepokojące. Na razie sprzęt ciężki w wojskach rosyjskich walczących w Ukrainie wciąż jest, choć straty ciężkiego uzbrojenia są tam przeogromne. W samej tylko bitwie o Awdijiwkę i o Pokrowsk w ciągu ostatnich 13 miesięcy wyniosły ok. 580 czołgów, 1220 innych wozów opancerzonych piechoty, ponad 90 dział artylerii polowej oraz blisko 150 tys. żołnierzy. Na jednym ze swoich kierunków natarcia w Ukrainie Rosjanie tracą więcej czołgów niż wynosi całkowity stan posiadania parku pancernego Niemiec, Francji, Wielkiej Brytanii czy Hiszpanii, o mniejszych państwach nie wspominając.
Rosjanie mszczą się i zgrzytają zębami
Dzisiaj Rosjanie dokonali zmasowanego ataku na ukraińską infrastrukturę energetyczną, wysyłając 193 drony Gerań 2 (Shahed 136) i aż 84 pociski manewrujące oraz siedem rakiet balistycznych (sześć rosyjskich iskanderów i jeden północnokoreański KN-23). No tak, robi się zimno, więc pora poniszczyć ukraińskim cywilom zaplecze do ogrzewania oraz odciąć ich od dostaw prądu. Ukraińska obrona przeciwlotnicza zestrzeliła niemal wszystkie shahedy i 81 pocisków manewrujących, 11 z tych ostatnich zestrzeliły myśliwce F-16.