Świat

1015. dzień wojny. Rosjanie wyciągnęli Wunderwaffe. Dlaczego nie montują wielkich ofensyw?

Ukraińskie wojska w rejonie Doniecka, listopad 2024 r. Ukraińskie wojska w rejonie Doniecka, listopad 2024 r. Oleg Petrasiuk / Ukrainian 24th Mechanised Brigade via AP / East News
Długotrwała obrona Ukrainy z pewnością Rosjan denerwuje, ale właśnie taką metodę przyjęli: nie podbić, a potem zmagać się z krnąbrnym, buntującym się narodem. Złamać mu kręgosłup, żeby później wejść jak na swoje.
.Karolina Żelazińska/Polityka .

Rosjanie wymyślili ciekawą metodę nękania ludności Chersonia. Miasto leży na północno-zachodnim brzegu Dniepru, południowo-wschodni jest pod okupacją. Małe drony FPV atakują ludzi na ulicach, samochody i inne obiekty cywilne. Widać, że utrata Chersonia w listopadzie 2022 mocno stoi Rosjanom w gardle. Od lipca 2024 przeprowadzili ok. 9,5 tys. takich ataków, zginęło co najmniej 37 osób, wiele ucierpiało.

Ukraińskie drony dziś rano zaatakowały i poważnie uszkodziły koszary Specjalnego Pułku Rosgwardii w Groznym, czyli kadyrowców, którzy pilnują, by idący do szturmu żołnierze się nie wycofywali. To coś w rodzaju oddziałów zaporowych ZSRR z czasów II wojny światowej. Czeczeńcy lubią do Rosjan strzelać.

Czytaj też: Po nich tylko cisza. Głucha cisza. Dlaczego siły strategiczne Rosji to kapiszon

Carlson straszy, generał alarmuje

Nikt się specjalnie nie wystraszył mitycznego Oriesznika, czyli odpalonej na Dniepr rakiety balistycznej średniego zasięgu, z sześcioma głowicami złożonymi z pułapek przeciwrakietowych, które nie poczyniły większych szkód, ale miały być ostrzeżeniem. Rosjanie wyjęli więc z pudełka prawdziwą Wunderwaffe. Uruchomili Tuckera Carlsona, dziennikarza, który uprawia iście kremlowską propagandę. W audycji z Moskwy straszy USA wojną atomową, wyręczając w tym samego Pieskowa.

Reklama