Świat

Wołyń: jest przełom. Ukraina zgadza się na ekshumacje. Na tę deklarację Polska czekała

Ministrowie spraw zagranicznych Polski: Radosław Sikorski i Ukrainy: Andrij Sybiha Ministrowie spraw zagranicznych Polski: Radosław Sikorski i Ukrainy: Andrij Sybiha Sebastian Indra / MSZ
Wołyń dzieli Polaków i Ukraińców jak chyba żadne wydarzenie ze wspólnej przeszłości. Dla nas to była bestialska rzeź. Dla nich – odległa tragedia. Oby już nie rujnowała naszych relacji.

„Ukraina potwierdza, że nie ma żadnych przeszkód do przeprowadzenia prac poszukiwawczych i ekshumacyjnych na jej terytorium” – takie zapewnienie zawarto w oświadczeniu po spotkaniu ministrów spraw zagranicznych Polski i Ukrainy Radosława Sikorskiego i Andrija Sybihy. Obietnica dotyczy instytucji państwowych i podmiotów prywatnych. We współpracy z właściwymi instytucjami ukraińskimi będą mogły pracować zgodnie z ustawodawstwem Ukrainy.

„Ukraina deklaruje pozytywne rozpatrywanie wniosków w tej sprawie” – zakomunikował Sikorski, a jego ukraiński partner dodał, że „każda rodzina ma prawo do uhonorowania pamięci swoich przodków”.

Tego dotychczas nie było. O takie stanowisko i polityczną deklarację ukraińskich władz rządowych polska dyplomacja zabiegała. Jak się okazuje, skutecznie.

Teraz czas na uzgodnienia szczegółowe i oby nie natrafiły na przeszkody. Oby sprawa ludobójstwa na Polakach, dokonanego przez nacjonalistyczne oddziały OUN UPA, nie rujnowała naszych relacji.

Wołyń: Polacy nie zapomnieli

Wołyń dzielił Polaków i Ukraińców jak chyba żadne wydarzenie ze wspólnej przeszłości. Różnił polityków, historyków, ale zwłaszcza zwykłych obywateli. Dla nas to była bestialska rzeź dokonana na sąsiadach, także kobietach i dzieciach. Dla nich – odległa tragedia. Dla nas banderowcy, OUN UPA, to krwawi zabójcy Polaków, ukraińscy nacjonaliści, dla nich – patrioci walczący z Sowietami o wolną Ukrainę. Nie do pogodzenia.

Reklama