1001. dzień wojny. Rosja zmienia doktrynę jądrową. Wstęp do III wojny światowej? Przewróćcie stronę!
Dzisiaj nad ranem ukraińskie drony uderzyły w skład amunicji 13. Arsenału GRAU w miejscowości Kotowo na południowy wschód od Petersburga. Było słychać silne wybuchy.
W obwodzie kurskim Rosjanie z kolei zdobyli (czy może „wyzwolili”) kolejny skrawek terenu koło wsi Niżny Klin na południowy wschód od Korieniewa, po zachodniej stronie ukraińskiego włamania. Ukraińskie wojska nadal kontrolują kawałek tej ziemi, dając Rosjanom odczuć, jak wygląda wojna, którą sprowadzili na Ukrainę. Dowcip polega na tym, że odbijając tereny, rosyjska artyleria i lotnictwo skutecznie burzą własne wioski.
Dla odmiany pod Hlybokie, na ukraińskiej już ziemi, ukraińskie wojska odepchnęły Rosjan nieco na północ. Z kolei po wschodniej stronie Dońca, w miasteczku Wołczańsk, walki trwały ze zmiennym szczęściem. Udało się zadać agresorom znaczące straty.
Rosjanie atakowali też w kierunku na Kupiańsk i pod Swiatowem, gdzie wczoraj był prezydent Wołodymyr Zełenski. Zostali powstrzymani. Dalej na południe, pod Siewierskiem i Czasiw Jarem, też się nie przesunęli. To samo pod Toreckiem i Pokrowskiem. Tylko pod Kurachowe sytuacja jest niejasna, są doniesienia o stopniowym okrążaniu miasteczka, ale brak potwierdzenia w geolokalizowanych obrazach, zdjęciach i filmach. Ogólnie rzecz biorąc, najlepiej się Rosjanom wczoraj nie wiodło. Tracą sporo cennego sprzętu; wygląda na to, że z pomocą przyjdzie im Korea Północna, a przedstawienie będzie trwać.
Zmiana doktryny nuklearnej Rosji