Świat

Archipelag Trumpa

John Bolton, były doradca Trumpa, dla „Polityki”: On spowoduje wiele szkód, wyjście z NATO jest realne

John Bolton John Bolton STR/NurPhoto / Getty Images
Rozmowa z Johnem Boltonem, niegdyś bliskim współpracownikiem Donalda Trumpa, o tym, że były/przyszły prezydent USA w zasadzie nie uprawia polityki.

TOMASZ ZALEWSKI: – Jako były doradca Donalda Trumpa zna go pan jak mało kto. Czego Ameryka może oczekiwać po jego powrocie do Białego Domu? Czym druga kadencja może się różnić od pierwszej?
JOHN BOLTON: – To niezwykłe w amerykańskiej historii mieć prezydenta urzędującego dwie kadencje, ale z przerwą. Ostatnim takim był Grover Cleveland pod koniec XIX w. Jest tu pewien paradoks. W styczniu Trump odzyska władzę, ale jednocześnie od początku będzie lame duck, politycznie osłabiony, bo według konstytucji nie może się ubiegać o trzecią kadencję. Ma więc niewiele czasu na realizację swych planów, dlatego przewiduję jego ogromną aktywność na początku kadencji.

Z czego w praktyce będzie wynikać to osłabienie?
Choćby z tego, że senatorowie są wybierani na sześć lat, a więc ci nowo wybrani będą wciąż w Senacie, kiedy Trumpa w Białym Domu już nie będzie. Może to wpłynąć na ich sposób myślenia.

Pan i wielu innych ostrzegało, że Trump może zniszczyć lub poważnie osłabić amerykańską demokrację.
Trump spowoduje wiele szkód – tak jak w pierwszej kadencji. Ale nie zgadzam się z tymi, którzy mówią, że jest egzystencjalnym zagrożeniem dla demokracji. Konstytucja USA jest silna, nasze instytucje są silne, większość Amerykanów wierzy w rząd. Trump, ponieważ widzi wszystko w kategoriach personalnych, nie rozumie reguł, norm i ograniczeń systemu. Nie dlatego, że ma jakąś filozofię autorytaryzmu. On postrzega wszystko przez pryzmat tego, co mu przyniesie korzyści.

Nie jest faszystą, jak nazwało go wielu, w tym nawet Kamala Harris?
Żeby być faszystą, trzeba mieć jakąś filozofię. A Trump nie jest do tego zdolny.

A czego świat może oczekiwać od Trumpa?

Polityka 48.2024 (3491) z dnia 19.11.2024; Świat; s. 54
Oryginalny tytuł tekstu: "Archipelag Trumpa"
Reklama