Świat

Syjon nad Balatonem

Jak Orbán został uczniem Netanjahu. Jeden z największych fenomenów w polityce ostatnich lat

Beniamin Netanjahu i Viktor Orbán Beniamin Netanjahu i Viktor Orbán Balazs Mohai/EPA / PAP
Viktor Orbán stał się najbardziej pojętnym uczniem Beniamina Netanjahu. A według tych dwóch liderów Węgrzy i Izraelczycy są bardzo podobni do siebie.
Viktor Orbán pod Ścianą Płaczu w Jerozolimie, 2018 r.Menahem Kahana/AFP/East News Viktor Orbán pod Ścianą Płaczu w Jerozolimie, 2018 r.

Jednym z najbardziej zaskakujących fenomenów politycznych ostatnich lat jest alians przywódców Węgier i Izraela, Viktora Orbána i Beniamina Netanjahu. Ci dwaj politycy stali się wzorem do naśladowania dla europejskiej skrajnej prawicy i amerykańskich Republikanów. A ich znaczenie jeszcze wzrosło po zwycięstwie wyborczym Donalda Trumpa.

Orbán i Netanjahu są najbliższymi sojusznikami prezydenta elekta USA. Podobnie jak on nie liczą się z międzynarodową opinią publiczną, mają za nic Unię Europejską, uważają NATO za relikt zimnej wojny. A największe europejskie państwa: Wielką Brytanię, Francję i Niemcy – za multietniczne kolosy na glinianych nogach. George Soros jest dla nich śmiertelnym wrogiem, sponsorem masowych migracji, które uważają za największe zagrożenie. Władimir Putin zaś partnerem, z którym należy rozmawiać o przyszłości Ukrainy i Bliskiego Wschodu. Europa Środkowa, będąca od dekad buforem i klientem Zachodu, ma być nowym punktem ciężkości Starego Kontynentu, a Budapeszt – jego symboliczną stolicą.

Jak to możliwe, że przywódca węgierskiej prawicy, która przecież nie rozliczyła się z niechlubnych tradycji antysemickich i współudziału w zagładzie Żydów, stał się najbliższym partnerem polityka będącego ideologicznym spadkobiercą syjonizmu?

Niezatapialny Netanjahu

Orbán jest uczniem Netanjahu, a ideologia jego partii Fidesz produktem wieloletniego procesu wychowawczego, w którym premier Izraela odegrał rolę mentora. Podobieństwa ideologiczne są skutkiem, nie zaś przyczyną zbliżenia tych polityków. To Netanjahu wiele lat temu wprowadził Orbána na republikańskie salony w USA; to on polecił mu speców od marketingu politycznego, którzy wymyślili zwycięską strategię wyborczą Fideszu w 2010 r. i kolejne.

Polityka 48.2024 (3491) z dnia 19.11.2024; Świat; s. 58
Oryginalny tytuł tekstu: "Syjon nad Balatonem"
Reklama