Świat

995. dzień wojny. Rosyjska logistyka to improwizacja z wąskim gardłem. Dlaczego więc wciąż jest skuteczna

Trening strzelecki dla ochotników w Rostowie nad Donem, wrzesień 2024 r. Trening strzelecki dla ochotników w Rostowie nad Donem, wrzesień 2024 r. Arkady Budnitsky / Anadolu/ABACAPRESS.COM / East News, Flash Press Media
Warto zwrócić uwagę, że Rosjanie nie nacierają na całym froncie. Wybierają określony odcinek i na nim prowadzą intensywne działania. Ale nie dlatego, że brakuje im ludzi. Przyczyną jest raczej rosyjska logistyka i jej ograniczenia.
.Karolina Żelazińska/Polityka .

Według czeskich służb specjalnych, jeśli Ukraina upadnie, musimy być przygotowani na nową, wielką falę emigracji. To oczywiste, szef czeskiego wywiadu cywilnego BIS Michał Koudelka Ameryki nie odkrył. Rzecz w tym, że w tej fali znajdzie się też dużo mężczyzn, w tym głównie żołnierzy, którzy cierpią na zespół stresu pourazowego PTSD i inne problemy fizyczne oraz psychiczne, które pojawiają się w efekcie wieloletniego udziału w krwawej wojnie. Będą chcieli dołączyć do rodzin, bo za granicę wcześniej udało się wiele kobiet i dzieci, ale uciekać będą też ci, którzy obawiają się represji ze strony Rosjan. Trudno ich będzie nie wpuścić w obliczu realnego zagrożenia dla ich życia, jest to zresztą zgodne z prawem międzynarodowym. Niemniej ta nowa fala emigracji, która może być nawet większa niż ta po wybuchu wojny, może u sąsiadów Ukrainy rodzić wiele problemów. Choćby ze względu na te problemy psychiczne emigrujących, co w połączeniu z trudnościami w znalezieniu pracy (nagle pojawią się tysiące chętnych) czy własnego lokum może stanowić niebezpieczną mieszankę wybuchową.

W Rosji chyba faktycznie zaczyna brakować pieniędzy. Jeszcze co prawda nie wprowadzono tam typowej gospodarki nakazowo-rozdzielczej z centralnym sterowaniem cenami, co w ZSRR sztucznie podtrzymywało ją przez wiele lat, aż w końcu wszystkiego zaczęło brakować. Oczywiście nie jest wykluczone, że w końcu będzie to konieczne, przynajmniej w sektorze przemysłu zbrojeniowego.

Reklama