Świat

Trump już rozmawiał z Putinem. Szykuje grunt. Ukraina wkrótce może utknąć w szarej strefie

Donald Trump i Władimir Putin, zdjęcie z 2018 r. Donald Trump i Władimir Putin, zdjęcie z 2018 r. Kevin Lamarque / Forum
Jest niemal pewne, że po objęciu urzędu Donald Trump wstrzyma dostawy broni i sprzętu dla Ukrainy, zmuszając w ten sposób Zełenskiego do rozmów z Putinem. Plan, sprowadzający się do umowy o Ukrainie bez Ukrainy, w Waszyngtonie nie napotka na silniejszą opozycję.

W rozmowie telefonicznej z Władimirem Putinem Donald Trump omawiał kwestię Ukrainy i radził mu, żeby „nie eskalował” wojny w tym kraju – podał w niedzielę „Washington Post”, a za nim inne amerykańskie media.

Rozmowa miała miejsce w czwartek, dwa dni po wyborach do Białego Domu, ale dopiero teraz waszyngtońskiemu dziennikowi udało się dotrzeć do przecieków z otoczenia prezydenta elekta na temat jej szczegółów. Była ona prawdopodobnie jedną z 70 konwersacji – taką ich liczbę podaje sztab Trumpa – w których przywódcy innych państw gratulowali mu zwycięstwa.

Trump ma plan

Radząc Putinowi, by nie eskalował wojny, Trump miał mu przypomnieć o „znaczącej militarnej obecności USA w Europie”. Według doniesień „Washington Post” obaj rozmawiali o planie zakończenia wojny proponowanym przez Trumpa. Prezydent elekt miał m.in. powiedzieć, że Rosja będzie mogła zachować terytoria zdobyte we wschodniej Ukrainie.

Nazajutrz po telefonie obu przywódców, czyli w piątek, rzecznik Kremla oświadczył, że Putin jest gotowy do dyskutowania o problemie Ukrainy z Trumpem, ale podkreślił, że nie oznacza to, by odstąpił od wcześniej przedstawionych żądań na ten temat.

W czerwcu rosyjski prezydent powiedział, że warunkiem zakończenia wojny musi być rezygnacja Ukrainy z wejścia do NATO oraz wycofanie jej wojsk z ukraińskich terenów w czterech regionach, do których Rosja rości sobie pretensje.

Według „Washington Post” rząd ukraiński został wcześniej poinformowany o planowanej rozmowie Trumpa z Putinem i nie wyrażał wobec niej obiekcji.

Reklama