Świat

Koree na frontach

Kim Dzong Un Kim Dzong Un Kim Jae-Hwan / Zuma Press / Forum
Zełenski chce, żeby Chiny zdyscyplinowały sojuszników z Rosji i KRLD. Pekin faktycznie jest najsilniejszym wierzchołkiem tego antyzachodniego trójkąta.

Ich milczenie jest uderzające – tak o niemrawej reakcji Chin mówi prezydent Ukrainy. Wołodymyr Zełenski w południowokoreańskiej telewizji odpowiadał na pytania o żołnierzy z Korei Północnej, których Kim Dzong Un oddał pod komendę generałów Władimira Putina. Ma być ich w Rosji ok. 8 tys., ostatnio ćwiczyli na poligonach, z przebiegu szkolenia można wnioskować, że zostaną skierowani do bezpośredniej walki, zapewne przy odbijaniu od Ukraińców części obwodu kurskiego.

Zełenski chce, żeby Chiny zdyscyplinowały sojuszników z Rosji i KRLD. Pekin faktycznie jest najsilniejszym wierzchołkiem tego antyzachodniego trójkąta, ale nie mamy pewności, czy Xi Jinping został wtajemniczony w szczegóły przerzutu broni i ludzi na drugi kraniec Eurazji. Można przypuszczać, że Xi nie jest zadowolony z działań Moskwy i Pjongjangu. Jeśli Rosja w zamian za ponad milion pocisków artyleryjskich będzie modernizować północnokoreańskie arsenały, usztywni to postawę Korei Południowej, która zacieśni przymierze z USA, NATO i Japonią. A tego Chiny wolałyby uniknąć. Obecność żołnierzy Kima za granicą łamie też rezolucje Rady Bezpieczeństwa ONZ i jeśli popełnią przeciw Ukraińcom jakiekolwiek zbrodnie, to część winy zostanie przypisana chińskim zaniechaniom.

Zwycięzcą eskalacji pozostaje Kim Dzong Un. Wspierając Putina, wyrwał się z izolacji międzynarodowych sankcji i uniezależnia się od chińskich wpływów. Liczy na deszcz pieniędzy i rosyjskich technologii. Pod koniec października wystrzelił międzykontynentalny pocisk balistyczny – próba okazała się bardzo udana. Postępy Kima faktycznie irytują Koreę Południową, kraj nowoczesny i uzbrojony po zęby. Jej konserwatywny prezydent Yoon Suk-yeol próbuje podbijać patriotyczne nastroje – dotychczas borykał się z rekordowo niskim poparciem, serią skandali i niezadowoleniem rodaków z powodu rosnących kosztów życia.

Polityka 46.2024 (3489) z dnia 05.11.2024; Ludzie i wydarzenia. Świat; s. 10
Reklama