Świat

Wyścig po przegraną

Między porażeniem prądem a atakiem rekina. To była najbardziej brudna kampania prezydencka w USA

Donald Trump od lat gra na najgorszych ludzkich uczuciach. Donald Trump od lat gra na najgorszych ludzkich uczuciach. Getty Images
Bez względu na wynik amerykańskich wyborów jedna wiadomość jest fantastyczna: skończyła się trwająca półtora roku kampania, która była bodaj najgorsza we współczesnej historii USA.
Trump, choć jest kompulsywnym kłamcą i hochsztaplerem, wielu ludziom wydaje się wiarygodny i naturalny.Forum Trump, choć jest kompulsywnym kłamcą i hochsztaplerem, wielu ludziom wydaje się wiarygodny i naturalny.

Zamiast sensownej debaty o przyszłości kraju powtarzano tylko stare slogany. Obie strony oskarżały się o faszyzm i szerzenie nienawiści. Donald Trump, który obiecał masową deportację kilkunastu milionów nielegalnych imigrantów, o kilka centymetrów uniknął śmierci od kuli zamachowca. Jeśli ktoś liczył, że to wywoła otrzeźwienie i refleksję, grubo się pomylił. Politycy po obu stronach nadal odgrywali ryzykowny teatr, który napędzał prawdziwy, a nie teatralny, radykalizm wyborców.

Republikanie na wyścigi wychwalali piękne szaty swojego cesarza, który był jeszcze bardziej nagi niż w 2016 i 2020 r. W jego wystąpieniach przewijały się dobrze znane mroczne wątki, ale było ich więcej niż kiedyś. Bił własne rekordy nonsensu, np. wiosną opowiadał na wiecach taką anegdotę: „Byłem w wypożyczalni łodzi na Florydzie i właściciel powiedział mi, że przez jakichś ekologów już nie może wypożyczać łodzi spalinowych, tylko elektryczne. Zapytałem go: a co by się stało, gdybym był na morzu w takiej łodzi elektrycznej i zaczęłaby tonąć? Łódź ma potężną baterię, którą właśnie zalewa woda, powinienem skakać do wody, ale 10 m od łodzi widzę rekina… Na marginesie, ostatnio było dużo ataków rekinów, słyszeliście? No więc co robić: zostać na łodzi i zginąć od porażenia prądem czy skakać do wody i zostać zjedzonym przez rekina? Otóż ja osobiście w takiej sytuacji zawsze wybieram porażenie prądem”.

Wtedy wydawało się, że anegdota miała objaśniać słuchaczom pułapki ekologii. Z dzisiejszej perspektywy wydaje się alegorią całych wyborów. Trzeba sobie tylko przypisać – zależnie od osobistych preferencji – który z kandydatów był porażeniem prądem, a który zjedzeniem przez rekina.

Demokraci sterują ręcznie

Prominenci Partii Demokratycznej nieustannie zapewniali, że 81-letni Joe Biden jest w fantastycznej kondycji fizycznej i intelektualnej, choć – jak pokazywały sondaże – zdecydowana większość Amerykanów uważała, że jest za stary, żeby ubiegać się o drugą kadencję.

Polityka 46.2024 (3489) z dnia 05.11.2024; Świat; s. 46
Oryginalny tytuł tekstu: "Wyścig po przegraną"
Reklama