Świat

Gra w chronionego

Gra w chronionego, czyli złe czasy dla azylu. Tusk głośno powiedział to, co wielu w Europie myśli od lat

Salla, granica fińsko-rosyjska, listopad 2023 r. Finlandia już może zawieszać procedurę azylową – „za” głosowało 167 z 200 deputowanych. Salla, granica fińsko-rosyjska, listopad 2023 r. Finlandia już może zawieszać procedurę azylową – „za” głosowało 167 z 200 deputowanych. Imago/Jussi Nukari / Newspix.pl
Teoretycznie azyl jest jednym z najprecyzyjniej zdefiniowanych pojęć w prawie międzynarodowym. W praktyce każdy interpretuje je inaczej.
Dziś azyl stał się w wielu miejscach produktem rynkowym, przemytnicy ludzi obiecują jego przyznanie, najczęściej ze względu na narodowość.Max Skorwider Dziś azyl stał się w wielu miejscach produktem rynkowym, przemytnicy ludzi obiecują jego przyznanie, najczęściej ze względu na narodowość.

„Musimy odzyskać stuprocentową kontrolę nad tym, kto do Polski wjeżdża” – powiedział 12 października na konwencji Koalicji Obywatelskiej premier Donald Tusk, ogłaszając znaczący zwrot w polityce migracyjnej, czyli przede wszystkim możliwość zawieszania procedury azylowej na terenie Polski. Zdaniem premiera migracja wymknęła się spod kontroli już za rządów Zjednoczonej Prawicy, a teraz jego własny gabinet zbiera tego pokłosie. Wspominał nawet o „setkach tysięcy” osób, które przyjechały do naszego kraju, choć być może nie powinny były uzyskać do tego prawa. Później premier strasząco-stanowczą narrację tylko wzmacniał. W wywiadzie dla „Gazety Wyborczej” roztaczał wizje programów szkoleniowych dla przemytników ludzi, które organizują rosyjscy i białoruscy dyplomaci w krajach afrykańskich i bliskowschodnich. A ponieważ to wschodni autokraci są dziś największym zagrożeniem dla całego liberalnego porządku światowego, nie trzeba się tłumaczyć ze wzmacniania granicy przed ich atakami hybrydowymi.

Premier powtarzał też, że większość osób, które trafiają do Polski i proszą o azyl, pochodzi z krajów, z którymi Polska nie ma umowy o readmisji – więc praktycznie niemożliwe jest odesłanie ich do domu nawet w przypadku negatywnej decyzji o azylu. Wreszcie dał do zrozumienia, że wie, iż w Unii nie jest sam. „Poczucie, że państwa członkowskie i UE jako całość muszą odzyskać kontrolę nad swoim terytorium, nad swoimi granicami, jest w Europie powszechne” – powiedział. I miał rację, bo kilka dni później na unijnym szczycie większość europejskich polityków stanęła po jego stronie.

W kraju odbiór decyzji Tuska był jednak znacznie chłodniejszy. Narzekali nawet członkowie KO, którzy o planach premiera nic nie wiedzieli.

Polityka 44.2024 (3487) z dnia 22.10.2024; Temat tygodnia; s. 15
Oryginalny tytuł tekstu: "Gra w chronionego"
Reklama