Świat

Ukraina żąda za dużo?

Ukraina żąda za dużo? Sytuacja na froncie pogarsza się z tygodnia na tydzień

Wołodymyr Zełenski Wołodymyr Zełenski Simon Wohlfahrt/Bloomberg / Getty Images
Zachodni przywódcy na spotkaniu w Berlinie nie przyjęli zaproponowanego przez Wołodymyra Zełenskiego „planu zwycięstwa”, choć nikt go wprost nie odrzucił.

Jedni głośno zadawali pytania, inni milczeniem unikali tematu, ten czy ów mówił o wątpliwościach lub niedogodnym momencie. Z „wielkich” europejskich stolic jedynie Paryż opowiedział się „za”, ale szerszej koalicji stworzyć nie zdołał. W transatlantyckim czteroosobowym „quadzie”, złośliwie nazwanym już „wielką czwórką”, było trzy do jednego. Joe Biden, Olaf Scholz i Keir Starmer mają do postulatów prezydenta Ukrainy dystans lub nie są w stanie ich spełnić. Choć według „Le Monde” Biden wyobraża sobie szybkie zaproszenie Ukrainy do NATO, o ile wybory wygra Kamala Harris.

Wszystko to nieoficjalne wieści, bo zachodni „dyrektoriat” obraduje w tajemnicy. W Polsce brak delegata Warszawy, wschodniej flanki NATO czy nawet z Europy Środkowo-Wschodniej podczas obrad „wielkiej czwórki” wzbudził zrozumiałe obawy wśród ekspertów i polityków. Nie tylko zresztą u nas. Były prezydent Estonii Toomas Hendrik Ilves napisał nawet, że to wina Scholza. Dyplomatyczne faux pas budzi na wschodzie dreszcz obaw, że znów ktoś planuje coś „o nas bez nas”. Kiedy jednak chodzi o plan na wojnę, to i w Warszawie winą bywa obarczany sam Zełenski: że zagrał za ostro, że chciał za dużo, że był zbyt bezczelny.

Gdy się wczytać w jego „plan zwycięstwa”, to rzeczywiście Ukraina życzy sobie dzięki natychmiastowemu wsparciu Zachodu zostać najpotężniejszym militarnie krajem Europy. Jeśli nawet bez członkostwa w NATO, to z zaproszeniem, zachodnią bronią i obecnością „komponentu odstraszania”, o jakim niejeden kraj Sojuszu tylko marzy. To żądania teraz nie do spełnienia, ale z drugiej strony mogła to być ostatnia szansa, by je postawić.

Sytuacja na frontach wojny pogarsza się dla Ukrainy z tygodnia na tydzień, a Rosja sięga po rozwiązania niestandardowe.

Polityka 44.2024 (3487) z dnia 22.10.2024; Ludzie i wydarzenia. Świat; s. 10
Oryginalny tytuł tekstu: "Ukraina żąda za dużo?"
Reklama