968. dzień wojny. Zawrzało w runecie. Rosja testuje nowy sposób ściągania ludzi na front
W runecie, czyli rosyjskich kanałach społecznościowych, wybuchła dyskusja na temat możliwości pozyskania przez Ukrainę broni jądrowej. Pojawiły się poważne analizy: czy Ukraina ma dostęp do materiałów rozszczepialnych, czy ma zdolności wzbogacania i technologie (mechanizm uruchamiający szybką reakcję łańcuchową), czy USA jej pomogą. Prezydent Zełenski miał bowiem powiedzieć, że Ukraina ma dwie drogi, by zapewnić sobie bezpieczeństwo: albo wstąpi do NATO, albo ponownie uzbroi się w broń jądrową, w domyśle – opracuje ją. Temat rzeka, o tym jutro.
Pod Moskwą został zastrzelony zastępca komendanta Centrum Szkolenia Sił Specjalnych GRU płk Nikita Klienkow. Była to ewidentnie egzekucja. Ciekawe, czy stoi za tym ukraiński wywiad, czy pułkownik wplątał się w jakieś mafijne układy.
W centrum Ługańska wybuchł dzisiaj samochód, przypuszczalnie był to zamach wywiadu na ważnego kolaboranta. Szczegółów nie znamy, ale z pewnością wypłyną.
Rosjanie mielą miasta
Nowa partia zachodniej pomocy dla Ukrainy ma objąć sześć haubic samobieżnych DITA (czeskiej odmiany DANA 152 mm; DITA ma nowe działo natowskiego kalibru 155 mm). To jedna bateria, więc raczej uzupełni straty, zresztą nie całkiem, niż podniesie potencjał. Niemcy przekażą osiem czołgów Leopard 1A5 i 20 bojowych wozów piechoty Marder. Amerykanie dorzucą blisko 2 tys. pojazdów terenowych Humvee, amunicję i pociski kierowane, w tym kolejny tysiąc przenośnych przeciwlotniczych zestawów Stinger, nowe rakiety do wyrzutni HIMARS, pociski przeciwpancerne i przeciwlotnicze pociski AMRAAM do wyrzutni NASAMS.