963. dzień wojny. Koreańczycy w Ukrainie. Co Putin chce z nimi zrobić? Opcje są cztery
Wszystkich mocno zaintrygowała informacja na rosyjskim kanale telegramowym prowadzonym przez wojskowych: Su-34, który atakował bombami szybującymi FAB-500, został zestrzelony, a załoga zginęła. Według Rosjan to F-16 trafił w maszynę kierowaną rakietą powietrze-powietrze, przypuszczalnie AMRAAM. F-16 leciał nad własnym terytorium, więc był poza zasięgiem obrony przeciwlotniczej. Z pewnymi zastrzeżeniami można uznać to za prawdopodobne. Rosjanie musieli oczywiście napisać: to nie był ukraiński F-16. NATO go przysłało, żeby na nas polować. Wiadomo, że to wojna z całym Sojuszem, zwykli Rosjanie naprawdę w to wierzą. No bo jak to: zbierać bęcki od „chochłów”? Nie do pomyślenia!
Na frontach bez zmian, choć pod Czasiw Jarem kontratakowali Ukraińcy, odrzucając przeciwnika nieco na wschód. Natomiast w obwodzie kurskim twa ofensywa pod Głuszkowem. Naciera tu 106. Tulska Dywizja Powietrzno-Desantowa wszystkimi trzema pułkami. Na południowy wschód od Kupiańska uporczywie atakujące rosyjskie wojska znów się trochę przesunęły. Co ciekawe, na pozostałych odcinkach nie ma zmian mimo ciężkich walk.
Według doniesień rośnie indyjski eksport do Rosji, w tym tzw. dóbr podwójnego zastosowania, jak elektroniczna baza elementowa, mikrochipy, procesory i maszyny potrzebne zakładom zbrojeniowym. Szczególnie przydatne są sterowane cyfrowo centra obróbkowe, prasy hydrauliczne, autoklawy, sprzęt do galwanizacji, wyposażenie kuźni, odlewni, automatyczne systemy spawalnicze itp. Jeśli Rosji uda się sprowadzić nowy park maszynowy i zapewnić dostawy brakującej bazy elementowej, do rozwiązania pozostanie tylko problem kadr.