Kampania współmałżonków
Kampania współmałżonków. Melania narobiła szumu, sprawia kłopot Trumpowi
Melania Trump właśnie wydała książkę (prosty tytuł: „Melania”) o swych doświadczeniach jako First Lady, w której zaprezentowała się jako stanowcza obrończyni prawa do przerywania ciąży, nawet w późniejszych miesiącach. Narobiła tym sporo szumu, bo jej mąż Donald Trump, mianując konserwatywnych sędziów do Sądu Najwyższego, odebrał kobietom konstytucyjne gwarancje prawa do aborcji i stale deklaruje, że popiera restrykcje. Znany demokratyczny strateg James Carville uważa, że Melania chciała mu w ten sposób dokopać, bo „nie może go znieść” po małżeńskich zdradach. W przeszłości w prezydenckich parach zdarzały się już rozbieżności poglądów na tę delikatną kwestię – za prawem do aborcji opowiadała się np. Laura Bush, żona konserwatywnego George’a W. Busha.
Melania sprawia jednak Trumpowi inne, poważniejsze kłopoty – po jego inauguracji w 2017 r. przez wiele miesięcy odmawiała zamieszkania z nim w Białym Domu, na widoku kamer odtrącała jego rękę podczas wspólnych podróży, a na wiecach w tegorocznej kampanii prezydenckiej prawie nigdy nie pojawia się u jego boku. Media, których unika, postrzegają ją jako osobę chłodną. Historycy i zwykli Amerykanie oceniają ją jako najmniej lubianą i popularną pierwszą damę w dziejach. Jej kariera fotomodelki od 16. roku życia skłoniła tabloidy do rozpowszechniania – bez dowodów – plotek o rzekomej przeszłości jako escort girl, co w purytańskiej Ameryce ma znaczenie. Mimo nieprzeciętnej urody Melania nie jest atutem w kartach Trumpa w grze o powrót na najwyższy urząd.
A od żon prezydentów USA oczekiwano zawsze pełnienia takiej roli i na ogół nie sprawiały zawodu. Niezaprzeczalnym aktywem kandydatki Demokratów do Białego Domu, Kamali Harris, jest jej mąż Doug Emhoff.