Świat

Wojsko Izraela: przywódca Hezbollahu Hassan Nasrallah zginął w ataku rakietowym

Eksplozja w Bejrucie, 27 września 2024 r. Eksplozja w Bejrucie, 27 września 2024 r. Emilie Madi / Reuters / Forum / Forum
Siły IDF poinformowały, że Hassan Nasrallah zginął w piątkowych bombardowaniach Bejrutu wraz z dowódcami Hezbollahu. Reuters podał, że najwyższy przywódca Iranu Ali Chamenei ukrył się w bezpiecznym miejscu.

W piątek wojsko Izraela przeprowadziło atak na kwaterę główną Hezbollahu w stolicy Libanu, schowaną pod budynkami cywilnymi na południowym przedmieściu miasta (Dahije). Siła eksplozji sprawiła, że zatrzęsły się budynki w promieniu 30 km – podała agencja AP. 15 rakiet zniszczyło cztery budynki. W sobotni poranek ataki były kontynuowane.

Wojsko twierdzi, że w nalotach zginął m.in. przywódca Hezbollahu Hassan Nasrallah i dowódcy organizacji, w tym Ali Karake odpowiedzialny za front południowy. „Większość starszych przywódców Hezbollahu została wyeliminowana”, oświadczył w sobotę rzecznik izraelskiej armii. Hezbollah potwierdził te doniesienia w sobotnie popołudnie. Zdaniem ekspertów zabicie Nasrallaha oznacza potężną eskalację konfliktu na Bliskim Wschodzie.

Siły IDF piszą w sobotnim komunikacie: „Hassan Nasrallah panował 32 lata, jest odpowiedzialny za zamordowanie wielu izraelskich cywilów i żołnierzy, za planowanie i przeprowadzenie tysięcy ataków terrorystycznych. Odpowiadał za zamachy terrorystyczne na całym świecie, mordując cywilów różnej narodowości. Nasrallah był decydentem i strategicznym przywódcą tej organizacji”.

Media na miejscu podają, że na wieść o zabiciu Nasrallaha ulice Bejrutu opustoszały. Libańczycy skryli się w domach w oczekiwaniu na ciąg dalszy: kolejne ataki Izraela lub odwet Hezbollahu. Organizacja odpaliła salwę rakiet w stronę izraelskich miejscowości Safed, Sa’ar i Rosz Pina.

Agencja Reuters podaje, powołując się na anonimowych urzędników w regionie, że najwyższy przywódca Iranu Ali Chamenei ukrył się w bezpiecznym miejscu w obawie o swoje życie. Bo starcie Izraela z Hezbollahem to de facto wojna z wspierającym go Iranem. Są w sojuszu od 1982 r. Ali Chamenei wygłosił w sobotę przemówienie: wezwał do wsparcia Libanu i „dumnego Hezbollahu” w walce z „nikczemnym reżimem”. „Izraelscy przestępcy muszą wiedzieć, że są za mali, aby wyrządzić jakiekolwiek krzywdy bastionom Hezbollahu w Libanie. Wszystkie siły oporu w regionie stoją u jego boku”, oświadczył.

Komisja Europejska i Europejska Agencja Bezpieczeństwa Lotniczego (EASA) odradzają poruszanie się w przestrzeni powietrznej Izraela i Libanu.

Izrael i Iran u progu regularnej wojny

Do nalotów na Bejrut doszło w piątek tuż po wystąpieniu Beniamina Netanjahu na sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ w Nowym Jorku. Premier Izraela zapowiedział w nim, że jego kraj będzie atakować Hezbollah, dopóki nie osiągnie swoich celów.

To nie pierwsze bombardowania lotnicze domniemanych baz i kryjówek Hezbollahu przeprowadzone przez Izrael. W poniedziałek 23 września w nalotach zginęły 182 osoby, ucierpiało ponad 700 (dane libańskiego ministerstwa zdrowia). Ok. 118 tys. osób musiało opuścić miejsce zamieszkania.

Hezbollah, „owa radykalna organizacja szyicka, wspierana przez Iran, już 8 października 2023 r. rozpoczęła nieregularny ostrzał rakietowy północnego Izraela – w odpowiedzi na izraelską inwazję na Strefę Gazy. Z kolei Izrael uderzył na Gazę z powodu Hamasu – w odpowiedzi na masakrę, jakiej dopuściła się ta palestyńska organizacja, wdzierając się 7 października na terytorium południowego Izraela (zginęło wówczas prawie 1200 Izraelczyków a 251 zostało porwanych)” – pisze w aktualnej „Polityce” Łukasz Wójcik.

„Ataki rakietowe Hezbollahu okazały się mało skuteczne, niemniej zmusiły Izrael do ewakuacji ponad 30 tys. obywateli z obszarów położonych w pobliżu granicy z Libanem. I właśnie ich los ma być powodem obecnej ofensywy Izraela – obezwładnienie Hezbollahu ma pozwolić ewakuowanym na powrót do domów” – dodaje autor „Polityki”.

Najpierw wybuchły pagery i krótkofalówki

Najnowsza eskalacja rozpoczęła się dość nietypowo – we wtorek 17 września jednocześnie wybuchło kilka tysięcy pagerów należących do członków Hezbollahu. Pagery to urządzenia, które odbierają informacje tekstowe, ale nie mogą ich wysyłać. Okazują się szczególnie przydatne, gdy logowanie telefonu do sieci może oznaczać dekonspirację. Dlatego od lipca większość działaczy Hezbollahu średniego szczebla dostała zakaz używania telefonów i przerzuciła się na pagery, kupione hurtowo za granicą.

I to one 17 września wybuchły, zabijając 39 osób (nie tylko członków organizacji, również m.in. sprzedawcę na targu i dwoje dzieci), ponad 3 tys. zostało rannych. Izrael nie przyznał się do tej operacji, ale jego minister obrony ogłosił, że ciężar operacji wojskowej przesuwa się ze Strefy Gazy na północ.

Więcej na ten temat
Reklama

Warte przeczytania

Czytaj także

null
Sport

Iga tańczy sama, pada ofiarą dzisiejszych czasów. Co się dzieje z Polką numer jeden?

Iga Świątek wciąż jest na szczycie kobiecego tenisa i polskiego sportu. Ostatnio sprawia jednak wrażenie coraz bardziej wyizolowanej, funkcjonującej według trybu ustawionego przez jej agencję menedżerską i psycholożkę.

Marcin Piątek
22.09.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną