Świat

Izrael znów uderzył w Bejrut. Co najmniej kilkadziesiąt ofiar. Netanjahu twierdzi, że to nie koniec

Eksplozja w Bejrucie, 27 września 2024 r. Eksplozja w Bejrucie, 27 września 2024 r. Emilie Madi / Reuters / Forum / Forum
Do ataku doszło tuż po wystąpieniu Beniamina Netanjahu na sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ w Nowym Jorku. Zapowiedział w nim, że jego kraj będzie atakować Hezbollah, dopóki nie osiągnie swoich celów.

W piątek wojsko Izraela przeprowadziło atak na kwaterę główną Hezbollahu w stolicy Libanu, schowaną pod budynkami cywilnymi na południowym przedmieściu miasta (Dahije). Siła eksplozji sprawiła, że zatrzęsły się budynki w promieniu 30 km – napisała agencja AP. 15 rakiet zniszczyło cztery budynki, zginęło prawdopodobnie kilkadziesiąt osób.

Do ataku doszło tuż po wystąpieniu Beniamina Netanjahu na sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ w Nowym Jorku. Zapowiedział w nim, że jego kraj będzie atakować Hezbollah, dopóki nie osiągnie swoich celów.

Izrael i Hezbollah na granicy regularnej wojny

To nie pierwsze bombardowania lotnicze domniemanych baz i kryjówek Hezbollahu przeprowadzone przez Izrael. W poniedziałek 23 września w ataku zginęły 182 osoby, ponad 700 odniosło rany (dane libańskiego ministerstwa zdrowia).

„Owa radykalna organizacja szyicka, wspierana przez Iran, już 8 października 2023 r. rozpoczęła nieregularny ostrzał rakietowy północnego Izraela – w odpowiedzi na izraelską inwazję na Strefę Gazy. Z kolei Izrael uderzył na Gazę z powodu Hamasu – w odpowiedzi na masakrę, jakiej dopuściła się ta palestyńska organizacja, wdzierając się 7 października na terytorium południowego Izraela (zginęło wówczas prawie 1200 Izraelczyków a 251 zostało porwanych)” – pisze w „Polityce” Łukasz Wójcik.

„Ataki rakietowe Hezbollahu okazały się mało skuteczne, niemniej zmusiły Izrael do ewakuacji ponad 30 tys. obywateli z obszarów położonych w pobliżu granicy z Libanem. I właśnie ich los ma być powodem obecnej ofensywy Izraela – obezwładnienie Hezbollahu ma pozwolić ewakuowanym na powrót do domów” – dodaje autor „Polityki”.

Najpierw wybuchły pagery i krótkofalówki

Najnowsza eskalacja rozpoczęła się dość nietypowo – we wtorek 17 września jednocześnie wybuchło kilka tysięcy pagerów należących do członków Hezbollahu. Pagery to urządzenia, które odbierają informacje tekstowe, ale nie mogą ich wysyłać. Okazują się szczególnie przydatne, gdy logowanie telefonu do sieci może oznaczać dekonspirację. Dlatego od lipca większość działaczy Hezbollahu średniego szczebla dostała zakaz używania telefonów i przerzuciła się na pagery, kupione hurtowo za granicą. I to one 17 września wybuchły, zabijając 39 osób (nie tylko członków organizacji, również m.in. sprzedawcę na targu i dwoje dzieci), ponad 3 tys. zostało rannych. Izrael nie przyznał się do tej operacji, ale jego minister obrony ogłosił, że ciężar operacji wojskowej przesuwa się ze Strefy Gazy na północ.

Więcej na ten temat
Reklama

Warte przeczytania

Czytaj także

null
Sport

Iga tańczy sama, pada ofiarą dzisiejszych czasów. Co się dzieje z Polką numer jeden?

Iga Świątek wciąż jest na szczycie kobiecego tenisa i polskiego sportu. Ostatnio sprawia jednak wrażenie coraz bardziej wyizolowanej, funkcjonującej według trybu ustawionego przez jej agencję menedżerską i psycholożkę.

Marcin Piątek
22.09.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną