UE gotowa pomóc krajom dotkniętym powodzią. O jakie pieniądze może wystąpić Warszawa?
Zarówno szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen, jak i szef Rady Europejskiej Charles Michel wyrazili solidarność z wszystkimi, których dotknęły „niszczycielskie powodzie w Austrii, Czechach, na Węgrzech, w Polsce, Rumunii i na Słowacji”. „UE jest gotowa udzielić wsparcia” – napisała von der Leyen.
Czytaj też: Wielka woda przegrywa z małą polityką. Władza musi wyciągnąć wnioski. PiS nie „ogarnął” sytuacji
Powódź 2024. Komu i jakie pieniądze z UE
Bruksela ma fundusze pomocowe na uporanie się ze skutkami powodzi – to Fundusz Solidarności UE. A także na ewentualne wsparcie rolników – rezerwa w funduszach na politykę rolną – którzy ponieśli największe straty wskutek kataklizmów. Ale poszczególne kraje mogą sięgnąć po pieniądze z obu tych pul dopiero po oszacowaniu strat. Na złożenie wniosków do Komisji Europejskiej mają dwanaście tygodni od wystąpienia powodzi.
Fundusz Solidarności UE, który jest głównym narzędziem pomocowym, ma średnio pół miliarda euro do wydania rocznie. W 2023 r. Komisja zatwierdziła łączną pomoc w wysokości 454,8 mln, przyznając ją Włochom (powodzie w regionie Marche w 2022), Rumunii (susza w 2022) i Turcji (trzęsienia ziemi w lutym 2023). Słowenia, po ogromnych powodziach z zeszłego roku, otrzymała dotychczas 100 mln euro, ale ta kwota może jeszcze wzrosnąć.
Fundusz Solidarności współfinansuje dla poszczególnych krajów m.in. bezzwłoczne przywrócenie do stanu używalności infrastruktury i urządzeń energetycznych, wody pitnej, telekomunikacji, transportu, opieki zdrowotnej i edukacji, a także zapewnienie tymczasowego zakwaterowania i kosztów działań ratowniczych.
Czytaj też: Ekspresowy potop. Czas się przygotować na błyskawiczne powodzie
Powodzią zajmie się Parlament Europejski
Ponadto poszkodowane kraje UE mogą uruchomić działania Unijnego Mechanizmu Ochrony Ludności (nie zrobiły tego do poniedziałku w południe), który pomaga w koordynowaniu pomocy oferowanej przez inne kraje, wysyłające np. ratowników lub helikoptery do ewakuacji. Dodatkiem do tego mechanizmu jest rescEU, czyli finansowana z unijnych funduszy rezerwa zasobów ratowniczych. Obecnie to m.in. schronienia tymczasowe, takie jak budynki z lekkich prefabrykatów, kontenery mieszkalne i namioty.
Powodzie m.in. w Polsce, Czechach, Austrii, Węgrzech, a przede wszystkim mobilizowanie pomocy unijnej będzie tematem dyskutowanym w tym tygodniu w Parlamencie Europejskim w Strasburgu.