Świat

Turecka cegiełka

Przyjęcie Turcji do BRICS będzie prestiżową porażką Zachodu i może się wiązać z konsekwencjami dla Ankary. Przyjęcie Turcji do BRICS będzie prestiżową porażką Zachodu i może się wiązać z konsekwencjami dla Ankary. Shutterstock
Przyjęcie Turcji do BRICS będzie prestiżową porażką Zachodu i może się wiązać z konsekwencjami dla Ankary.

Niby wszyscy wiedzieli, ale brakowało oficjalnego potwierdzenia. Turcja zapewne już kilka miesięcy temu złożyła wniosek o przyjęcie do BRICS, organizacji państw rozwijających się, które nie godzą się na ustanowiony przez Zachód (szczególnie przez Stany Zjednoczone) porządek międzynarodowy – to taka Alternatywa dla Świata.

Sprawę w zeszłym tygodniu sprytnie ujawnił Jurij Uszakow, doradca ds. zagranicznych prezydenta Rosji, która w tym roku przewodzi BRICS (to skrót od pierwszych liter nazw państw założycieli, ale też po angielsku oznacza „cegły”). Nazajutrz rzecznik Recepa Tayyipa Erdoğana już nie miał wyboru i wszystko potwierdził, mówiąc jednocześnie, że to żaden news.

Dla Rosji turecka aplikacja to gratka. Obok Chin jest ona największym orędownikiem poszerzania BRICS, do której należą jeszcze Brazylia, Indie i Republika Południowej Afryki – to członkowie założyciele z 2009 r. – oraz Egipt, Etiopia, Iran i Zjednoczone Emiraty Arabskie. W przedsionku czeka ponoć kolejnych 20 chętnych. Jednak Turcja to nie jest zwykły kandydat – jako członek NATO i aplikant do Unii Europejskiej od dobrej dekady balansuje strategicznie między Zachodem a tzw. resztą świata, wykorzystując swoje położenie i kontakty po obu stronach. Od czasu rosyjskiej inwazji na Ukrainę w 2022 r. Turcja stara się odgrywać rolę negocjatora.

Turecki akces do BRICS formalnie nie jest sprzeczny z zobowiązaniami, które Ankara podjęła wraz ze wstąpieniem do NATO. „Cegły” to wciąż bardziej forum konsultacji niż formalny sojusz. Niemniej przyjęcie do tego grona Turcji będzie prestiżową porażką Zachodu i może się wiązać z konsekwencjami dla Ankary. Choćby wykluczeniem z kolejnych wspólnych programów zbrojeniowych, tak jak z programu budowy amerykańskiego samolotu F-35 – po tym, gdy Turcja kupiła z Rosji system przeciwlotniczy S-400.

Polityka 38.2024 (3481) z dnia 10.09.2024; Ludzie i wydarzenia. Świat; s. 12
Reklama