Świat

Długi casting na premiera

Długi casting na premiera Francji

Bernard Cazeneuve Bernard Cazeneuve Stephane Cardinale/Corbis / Getty Images

Były minister oświaty Emmanuela Macrona wystawił swojemu dawnemu szefowi następującą cenzurkę: prezydent Republiki umie znajdować genialne w swej prostocie odpowiedzi na skomplikowane problemy, ale jednocześnie potrafi absurdalnie skomplikować prostą sprawę, czyniąc ją nierozwiązywalną.

Tak właśnie było, gdy szef państwa wbrew opinii kluczowych postaci w swojej partii i rządzie zdecydował się w czerwcu rozwiązać Zgromadzenie Narodowe. Najbardziej przenikliwi z nich ostrzegali, że wybory mogą przegrać wszyscy, bo elekcja wyłoni izbę złożoną z trzech z grubsza równych bloków. Wobec tak silnie spolaryzowanego parlamentu i tak mocno polaryzującej osoby prezydenta musi to oznaczać impas.

Najmniej zły wynik uzyskała lewica zjednoczona pod szyldem Nowego Frontu Ludowego. Paradoksalnie jednak pierwsze miejsce na podium nie ucieszyło jej przywódców. Porozumienie socjalistów, komunistów, zielonych i Francji Niepokornej (LFI) było małżeństwem z rozsądku wymuszonym ordynacją, które miało zostać rozwiązane tuż po objęciu mandatów. Wyborcze „zwycięstwo” wymusiło na stronnictwach, które dzieli wszystko, wysunięcie własnego kandydata na premiera. Po wielu tygodniach przepychanek wygrała kompromisowa propozycja nieznanej młodej ekonomistki Lucie Castets.

Sęk w tym, że dla centrum i prawicy nie jest do przyjęcia żaden rząd, w skład którego weszłaby ekstrema spod znaku LFI lub który realizowałby choć po części jej program. A gdyby prawica, zarówno umiarkowana, jak i skrajna, chciała zaproponować Macronowi własnego kandydata i prezydent na niego przystał, on również przepadnie w głosowaniu. Teoretycznie głowa państwa może raz jeszcze wskazać premiera i rząd, których zgromadzenie obaliło. Może wraz z nimi rządzić za pomocą dekretów. Może nawet sięgnąć po nadzwyczajne uprawnienia, które daje mu art.

Polityka 37.2024 (3480) z dnia 03.09.2024; Ludzie i wydarzenia. Świat; s. 11
Oryginalny tytuł tekstu: "Długi casting na premiera"
Reklama