Świat

Teraz pickleball

Gra powstała już w latach 60. ub. wieku. Gra powstała już w latach 60. ub. wieku. Shutterstock
Pickleball jest dużo wolniejszy od tenisa, mniej siłowy, prostszy, przez to bardziej ludowy i kontaktowy.

W programie paryskich igrzysk jeszcze go nie było, ale ma wielkie szanse. Pickleball jest dziś najszybciej rozwijającym się sportem w Stanach Zjednoczonych – liczba graczy, według grupującego ich stowarzyszenia APP, przekroczy w tym roku 50 mln. I błyskawicznie rozprzestrzenia się po świecie jako postcovidowe szaleństwo. Istnieje już ponad 70 związków narodowych, a w ekspansji przodują Australia, Kanada i Chiny. Europa, również Polska, nie pozostają w tyle.

Miejska legenda głosi, że pickleball powstał – na wyspie Bainbridge koło Seattle, w latach 60. – jako produkt zastępczy: boisko do badmintona, rakietki od ping-ponga i piłka z dziurami do odmiany bejsbola. I tak już prawie zostało: kort jest trzy razy mniejszy od tenisowego, siatka zawieszona nisko, kompozytowe rakietki i dwa rodzaje piłek z otworami: na dwór i do hali; najczęściej gra się para na parę, serwuje od dołu i głównie używa woleja. Pickleball jest dużo wolniejszy od tenisa, mniej siłowy, prostszy, przez to bardziej ludowy i kontaktowy. Łatwiejszy do opanowania przez debiutantów (podobno ma wystarczyć pół godziny) i, co istotne, dostępny dla grupy wiekowej 50+. Stąd fenomen popularności. Ma też, niestety, istotną wadę – jest dosyć hałaśliwy.

Świat tenisa potraktował konkurenta z wyższością, a przez Stany przetoczyła się wojna o korty (pickleball masowo zawłaszczał tenisowe). Teraz nastaje epoka kohabitacji, w „pickla” zaczyna się grać na wielkich turniejach tenisowych. Powstała nawet teoria, że oba sporty napędzają się nawzajem. Aby zostać konkurencją olimpijską, potrzebna jest międzynarodowa federacja i przyjęcie światowego kodeksu antydopingowego; dyscyplina powinna być szeroko uprawiana w 75 krajach na czterech kontynentach w przypadku mężczyzn oraz w 40 krajach na trzech kontynentach w przypadku kobiet (i tu nie ma równości).

Polityka 35.2024 (3478) z dnia 20.08.2024; Ludzie i wydarzenia. Świat; s. 13
Reklama