Świat

Atmosfera wokół Chin gęstnieje, moment jest krytyczny. III Plenum ostrzega i wysyła w świat sygnały

Na wielkim ekranie w Pekinie wyświetlano materiały filmowe z udziału prezydenta Xi Jinpinga w trzeciej sesji plenarnej XX Komitetu Centralnego Komunistycznej Partii Chin. 18 lipca 2024 r. Na wielkim ekranie w Pekinie wyświetlano materiały filmowe z udziału prezydenta Xi Jinpinga w trzeciej sesji plenarnej XX Komitetu Centralnego Komunistycznej Partii Chin. 18 lipca 2024 r. Tingshu Wang / Forum
400 towarzyszy słuchało, co ma im do przekazania Xi Jinping. Serwowano ostrzeżenia z rewirów, które są największymi bolączkami współczesnych Chin. KC zagrzewa do rewolucyjnej czujności i trzymania ideologicznej gardy. Bo moment jest krytyczny.

W Pekinie zakończyło się tzw. III Plenum Komitetu Centralnego XX Zjazdu Komunistycznej Partii Chin. Pod tym biurokratycznym kryptonimem kryje się zwoływany przeważnie co pięć lat jeden z najważniejszych partyjnych konwentykli. Kalendarz chińskich komunistów wyznacza im ścisły rytm prac i zazwyczaj trzecie posiedzenia plenarne KC poświęcone są kwestiom polityki gospodarczej i jej korekt w perspektywie najbliższych lat.

Czytaj też: Co się śni Xi? Rosja to parawan, UE ma być „dobrym Zachodem”

III Plenum ostrzega

Także tym razem blisko 400 kluczowych towarzyszy słuchało, co ma im do przekazania ścisłe kierownictwo, a konkretnie Xi Jinping. Serwowano przede wszystkim ostrzeżenia z rewirów, które są największymi bolączkami współczesnych Chin. Bo gospodarka buksuje, a rynek nieruchomości przechodzi załamanie. Nie zmniejsza się też potężne zadłużenie sektora publicznego, zwłaszcza na poziomie władz lokalnych.

Oczywiście partyjna propaganda nie przedstawia okoliczności w tak czarnych barwach. Informuje Chińczyków, że dotychczas „trzecie plenum” odegrało bardzo istotną rolę w chińskim cudzie gospodarczym. A teraz „opracowało kompleksowy plan reform mający na celu przyspieszenie modernizacji Chin”. Plan jest szeroki, doprowadzić ma do dalszego otwarcia kraju, Xi wygłosił ważne przemówienia itd. „Obecna edycja trzeciego plenum nie tylko potwierdziła niezachwiane zaangażowanie Chin w reformy i otwarcie, ale także wytyczyła jasną ścieżkę dla ciągłego, wysokiej jakości rozwoju Chin, co pomaga zwiększyć zaufanie zarówno w kraju, jak i za granicą”.

Moment – przyznaje partia – jest jednak krytyczny. KC zagrzewa więc do rewolucyjnej czujności i trzymania ideologicznej gardy, czyli słuchania instrukcji Xi i wypełniania nakreślonej przez niego linii. A także dbania o stabilność społeczną, by nie musieć mierzyć się z gniewem wkurzonych obywateli. Xi przekazał, że nadal stawia na rozwój wysokich technologii i przewodniej roli firm państwowych, rozbudowywanych kosztem prywatnych biznesów. Owszem, w szeregu branż – np. w produkcji samochodów elektrycznych – Chiny są liderem, ale zamach na firmy prywatne (zresztą często należące do członków partii) grozi tym, że zatracą zdolność lub ochotę do działalności na rzecz innowacji, mającej prowadzić przecież do nowej fali rewolucji technologicznej i transformacji przemysłowej. A na to Xi i partia liczą.

Ożywienie niemrawej gospodarki prowadzić można by przez pobudzanie konsumpcji wewnętrznej. Tym bardziej że w ChRL ma kto kupować i korzystać z usług. Jest jednak kłopot, bo krajowy popyt najpierw zdusiły masowe lockdowny w pandemii, a później zdominowanie czołowych przedsiębiorstw technologicznych i dotkliwe audyty podatkowe. A w końcu nieciekawa sytuacja na rynku nieruchomości, który jest przystanią dla oszczędności obywateli, także tych odkładających na czas po zakończeniu pracy zawodowej. Słabnąca gospodarka to z kolei mniejsze wpływy do budżetów miast i prowincji, które utrzymują systemy zabezpieczenia społecznego, ochrony zdrowia i edukacji.

Teraz plenum sygnalizuje, że konieczna będzie jakaś reforma podatków – pewnie ich podwyższenie.

Czytaj też: Trzecia kadencja rządów Xi. Chiny stają się coraz mniej przewidywalne

Partia wskazuje winnych

Ze spotkania wyłania się obraz partii zaniepokojonej marazmem i przejętej niepewną przyszłością, choć komuniści nie obawiają się składać obietnic i podawać bardzo konkretnych terminów ich wypełnienia. Może dlatego, że sama partia rozliczy się z ich realizacji.

Do 2029 r. – czyli na 80-lecie ChRL – zrealizowany zostanie plan reform, naprawiony będzie m.in. rynek nieruchomości i osiągnięta stabilizacja finansów sektora publicznego. Z kolei do 2035 zakończy się budowa „wysokiej jakości socjalistycznej gospodarki rynkowej”. Jej tworzenie – czymkolwiek miałaby być – trwa od początku lat 90. Krytycy nie bez złośliwości pytają, co się przez kolejne 11 lat zmieni w standardzie życia Chińczyków i dlaczego nie udało się zapewnić pełnego rozkwitu socjalistycznej gospodarce rynkowej już teraz.

Czytaj też: Chiny jak smok budzą się ze snu. Na czym polega ich fenomen?

Przy czym źródła ewentualnych porażek lub trudności nie należy oczywiście szukać w przywództwie Xi Jinpinga lub jakichś potknięciach partii. Milczeniem pominięto niedotrzymanie zapowiedzi z trzeciego plenum z 2013 r., gdy Xi obiecywał uwolnienie inicjatywy w niektórych branżach. Zamiast tego społeczeństwo spętane zostało przez silnie rozbudowany aparat bezpieczeństwa. Taki nastrój nie sprzyja pobudzaniu wyobraźni, nie tworzy warunków inspirujących innowatorów i odcina kraj od dopływu kapitału z zagranicy, wyraźnie przestraszonego totalitarnymi ciągotami obecnego kierownictwa partii.

Ktoś musi być jednak winny lub przynajmniej ponosić odpowiedzialność, więc zagrożenia znaleziono za granicą. W świecie nie brakuje niepewności, więc rosnące Chiny muszą mieć w nim coraz większy wpływ: „przejąć stery globalnego zarządzania”, „orędować za światem zróżnicowanych biegunów”, „aktywnie kształtować swoje środowisko zewnętrzne”, „stworzyć nowy typ stosunków międzynarodowych opartych na zasadach równości i wzajemnego szacunku”. Chiny liczą, że już niebawem będą nowym supermocarstwem. Status ten osiągną, jeśli same sporo urosną i jeszcze obniżą mocarstwową rangę USA, a także osłabią wspólnotę Zachodu. Xi Jinping wiele na tym odcinku zrobił i działa dalej m.in. wspólnie z Władimirem Putinem.

Z drugiej strony Chiny skorzystały na dekadach powojennej stabilności, w systemie zdominowanym przez Amerykę katapultowały się do globalnej ekstraklasy. Stąd demolowanie porządku międzynarodowego już niesie koszty. NATO na niedawnym szczycie w Waszyngtonie wprost zarzuciło Chinom wspieranie Rosji i jej przemysłu, co rosyjskiej armii pomaga prowadzić najazd na Ukrainę. Spore wrażenie w naszej części Europy zrobiły ćwiczenia na poligonie pod Brześciem, gdzie grupa chińskich żołnierzy trenowała z wojskowymi z Białorusi.

Z niepokojem w Pekinie przyjmowane jest coraz silniejsze partnerstwo, które prezydent Rosji zawiązuje z Kim Dzong Unem z Korei Północnej. Kim daje Putinowi broń i oczekuje wzajemności. A dotąd to Chiny były jego głównym sponsorem i protektorem, starały się też go kontrolować. Tymczasem Kim, dzięki pomocy Moskwy na polach gospodarki i modernizacji armii, w tym arsenału jądrowego i rakietowego, będzie wydłużał smycz, na której próbują trzymać go Chińczycy. Może się też poczuć znacznie pewniej i spróbować jakiejś awantury granicznej z Koreą Południową, co fatalnie wpłynie na nastrój w Azji Wschodniej, wywoła perturbacje w handlu morskim i zawirowania w globalnej gospodarce, co Chiny – wciąż żyjące w znacznej mierze z eksportu i sprowadzające morzem surowce – może wiele kosztować.

I choć atmosfera wokół Chin coraz bardziej gęstnieje, to z Pekinu spróbowano wysłać wszystkim zainteresowanym sygnał, że ChRL pozostaje przewidywalnym partnerem, a pod wodzą Xi – mimo pewnych przeszkód – jest dobrze i z pewnością będzie jeszcze lepiej.

Więcej na ten temat
Reklama

Warte przeczytania

Czytaj także

null
Kraj

Ranking ministrów rządu Tuska według „Polityki”. Kto jest silny, kto się chowa, a kogo jesień wymiecie

Wakacje się kończą, Donald Tusk zapowiada „nową agendę”, a autorzy „Polityki” postanowili subiektywnie ocenić w skali od 1 do 4, jak przez te ostatnie prawie dziewięć miesięcy radzili sobie poszczególni ministrowie.

Joanna Sawicka, Wojciech Szacki
31.08.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną