Świat

Testy cudów

Indie: testy cudów

W całych Indiach doszło do protestów i zamieszek. W całych Indiach doszło do protestów i zamieszek. Firdous Nazir/NurPhoto / Getty Images
Do ogólnokrajowych testów NEET, otwierających drogę na uczelnie medyczne, przystąpiło w Indiach w tym roku 2,4 mln kandydatów.

Miejsc było 110 tys., tylko połowa w placówkach publicznych (w prywatnych czesne jest dziesięciokrotnie większe). Po ogłoszeniu wyników wybuchł skandal („mafia oszustów”), w całych Indiach doszło do protestów i zamieszek, skargi dotarły do Sądu Najwyższego i parlamentu, a premier Narendra Modi ogłosił powołanie komisji specjalnej. Poszło o to, że rezultaty okazały się podejrzanie dobre: spora grupa zdobyła maksymalne 720 punktów, co jest praktycznie nieosiągalne, 600 to już świetny rezultat w tym bodaj najtrudniejszym na świecie egzaminie.

Do akcji wkroczyło indyjskie FBI i ustaliło, że wielu prymusów pochodziło z paru szkół przygotowawczych i że musiały być liczne przecieki. Wobec morderczej konkurencji wielu kandydatów korzysta z tych kursów nawet przez dwa, trzy ostatnie lata szkoły. Powstały wyspecjalizowane ośrodki, jak Kota w Radżastanie, gdzie na stałe doucza się do egzaminów 200 tys. osób. Wielu przystępuje do testów kilka razy, co w sumie kosztuje fortunę (całe rodziny się zapożyczają), i o tej porze roku dochodzi tu do fali samobójstw, o czym traktował wstrząsający film na Netflixie.

Z innymi testami jest podobnie. Właśnie unieważniono UGC dla kandydatów na wykładowców uniwersyteckich (900 tys. chętnych), bo odpowiedzi były do kupienia w darknecie i na Telegramie. „Indian Express” zestawił listę 41 rekrutacji z ostatnich 5 lat, w których doszło do istotnych przecieków i fałszerstw, a poszkodowanych zostało 14 mln kandydatów. Czy jednak może być inaczej, kiedy w liczącym 1,4 mld osób społeczeństwie 40 proc. ma mniej niż 25 lat, a realne bezrobocie w tej grupie sięga 30 proc. Da się wytrzymać taką presję?

Polityka 30.2024 (3473) z dnia 16.07.2024; Ludzie i wydarzenia. Świat; s. 13
Oryginalny tytuł tekstu: "Testy cudów"
Reklama