Świat

Półwysep pułapka

Krym – półwysep pułapka. Niedługo Rosja poczuje, co to znaczy znaleźć się pod bombami

Amerykańskich rakiet ATACMS o zasięgu 300 km oficjalnie Ukraina nie posiada. Coś jednak do Sewastopola doleciało. Amerykańskich rakiet ATACMS o zasięgu 300 km oficjalnie Ukraina nie posiada. Coś jednak do Sewastopola doleciało. John Hamilton/Associated Press / East News
Krym był do wczoraj symbolem putinowskiego triumfu i skuteczną bazą wypadową do kolejnych podbojów. Ale przyszła fala odwetu.

Koniec czerwca, plaża Uczkujewka, na północ od historycznego centrum Sewastopola. To ukraiński Krym, od 2014 r. okupowany przez Rosję. Brzeg Morza Czarnego jest tu łagodny, brak dominujących w krajobrazie półwyspu klifów. Niedzielne południe, upał, pełno plażowiczów. Nagle w wodzie pojawiają się gejzery, powietrzem wstrząsają wybuchy. Panika, ludzie wybiegają z wody, zabierają z plaży swoje rzeczy, kryją się w restauracjach przy bulwarze.

Rosja twierdzi, że w tym ukraińskim ataku, przeprowadzonym przy użyciu amerykańskich pocisków z głowicami kasetowymi, zginęło pięć, a obrażenia odniosło 150 osób. Oskarża Kijów i Waszyngton o zbrodnię, zapowiada odwet. Z kolei Ukraina przekonuje, że na plażę spadły nie jej pociski, tylko rosyjskie. A ściślej: szczątki rosyjskich rakiet przeciwlotniczych strzegących wojskowych instalacji, których wokół Sewastopola jest pełno.

Według jeszcze innej wersji celem ukraińskich pocisków była stacja łączności satelitarnej pod Eupatorią. Jednak to tak daleko na północ, że trudno uwierzyć, by używane już przez Ukraińców precyzyjne amerykańskie rakiety aż tak chybiły. Wspomniany ośrodek satelitarny też został namierzony, ale być może pod Sewastopolem Ukraińcom trafił się inny, równie atrakcyjny cel, niekoniecznie stacjonarny.

Ukraińcy coraz częściej używają amerykańskich rakiet ATACMS do atakowania ruchomych wyrzutni przeciwlotniczych i rakiet ziemia–ziemia oraz innego sprzętu, który Rosjanie rozstawiają gdzieś tylko na chwilę. Dzięki zachodnim wywiadom czasem wystarczą tylko minuty od wykrycia do zniszczenia rosyjskiego sprzętu. Ale akurat Sewastopol leży za daleko, by mogły go dosięgnąć te wersje pocisków, które oficjalnie są w rękach ukraińskich.

Co innego rakiety systemu ATACMS o zasięgu 300 km, których oficjalnie Ukraina nie posiada.

Polityka 30.2024 (3473) z dnia 16.07.2024; Świat; s. 52
Oryginalny tytuł tekstu: "Półwysep pułapka"
Reklama