Świat

848. dzień wojny. Czy Rosja naprawdę boi się ataku NATO? Granice dziwnie opustoszały

Władimir Putin w Wietnamie, 20 czerwca 2024 r. Władimir Putin w Wietnamie, 20 czerwca 2024 r. Manan Vatsyayana / Reuters / Forum
Jedną z głównych przyczyn napaści na Ukrainę jest rzekome zagrożenie dla Rosji ze strony NATO. Moskwa podkreśla, że Sojusz niebezpiecznie zbliża się do jej żywotnych rejonów. Ile w tym prawdy?
Karolina Żelazińska/Polityka

Ukraińskie drony znów zaatakowały składy paliw, wywołując gwałtowne pożary. Jeden znajdował się pod miasteczkiem Enem koło Krasnodaru, drugi to Platonowka na wschód od Tambowa (na południowy wschód od Moskwy). To ok. 400 km od terenów kontrolowanych przez Ukrainę, więc nie lada wyczyn. Kampania niszczenia zapasów paliw Rosji trwa w najlepsze i jeśli tempo się utrzyma, to w końcu zabraknie ich dla wojsk i gospodarki. Z pewnością wzrosną też koszty funkcjonowania państwa, bo chodzi o paliwo, ale i zniszczoną infrastrukturę. Rafinerie też mocno ucierpiały.

Niestety Ukraina też jest systematycznie atakowana (dronami Shahed-136 i pociskami manewrującymi). Celem agresora jest głównie infrastruktura energetyczna. Kraj ma spore ograniczenia w dostawach prądu, częste są wyłączenia i awarie. Najtrudniejsza będzie oczywiście zima, stąd ponawiane prośby Kijowa o wzmocnienie obrony przeciwlotniczej.

Dmitrij Rogozin, który swego czasu był dumnym dyrektorem Roskosmosu (rosyjskiej agencji kosmicznej) i zleciał na marne stanowisko szefa okupowanego obwodu zaporoskiego, ostrzega przed kolejną kontrofensywą Ukraińców na południu. Ciekawą rzecz ujawnił: że duże komercyjne drony znane jako Baba Jaga (kupowane z chińskich portali dla rolnictwa, do oprysków i nawożenia) latają nocami i stawiają miny narzutowe. Cały alarmujący wpis można sobie darować, naszym zdaniem żadna ofensywa nie ruszy bez przygotowania lotniczego i zachodnich samolotów bojowych (właściwie możemy się nastawiać na wiosnę 2025), ale informacja o dronach do minowania jest bardzo ciekawa. To się do tej pory nie zdarzało, a przynajmniej nie na dużą skalę.

Reklama