Oferta na pierwszy rok:

4 zł/tydzień

SUBSKRYBUJ
Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 24,99 zł!

Subskrybuj
Świat

Niemcy do wojska

Boris Pistorius Boris Pistorius Leonhard Simon / Getty Images
Boris Pistorius od roku domagał się przywrócenia poboru, skasowanego w 2011 r. przez Angelę Merkel.

Resort obrony RFN ogłosił projekt ustawy, który co prawda nie przywraca obowiązkowego poboru, ale stawia za cel zwiększenie liczebności armii z obecnych 182 tys. do 203 tys. w ciągu siedmiu lat – wciąż jednak na zasadzie służby dobrowolnej. Według ministra Borisa Pistoriusa ma to być kontynuacja zwrotu w polityce obronnej, jaki zaraz po rosyjskiej agresji na Ukrainę w 2022 r. zapowiedział kanclerz Olaf Scholz. Sam zwrot przebiegał dotychczas dość ospale, choć Niemcy szykują się m.in. do wysłania na Litwę pełnej brygady pancernej. Dlatego Pistorius od roku domagał się przywrócenia poboru, skasowanego w 2011 r. przez Angelę Merkel. Tak radykalnej zmianie sprzeciwiło się jednak lewe skrzydło socjaldemokratów oraz generalicja, która nie chce w armii przymusowego rekruta.

Propozycja ministerstwa zakłada model hybrydowy wzorowany na szwedzkich rozwiązaniach. Państwo będzie wysyłać co roku wszystkim 18-latkom formularz z pytaniami o chęć służby, z załączoną listą zachęt: finansowych, edukacyjnych (darmowe certyfikaty zawodowe) i lokalowych. Mężczyźni będą musieli odpowiedzieć, kobiety już nie. Przyjęto założenie, że pozytywnie zareaguje ok. 50 tys. młodych ludzi, których skieruje się na badania lekarskie. Z tych, którzy przejdą je pozytywnie, ok. 5 tys. trafi na sześciomiesięczne szkolenie podstawowe, które może być przedłużone maksymalnie do 23 miesięcy. Absolwenci staną się rezerwistami z obowiązkiem corocznego szkolenia dodatkowego.

Propozycja Pistoriusa ma duże szanse w Bundestagu. Inaczej niż np. najnowszy pomysł brytyjskich konserwatystów, którzy zapowiedzieli, że wprowadzą obowiązkową jednoroczną służbę dla 18-latków – do wyboru: wojskową lub społeczną. O ile wygrają wybory parlamentarne 4 lipca, co jest mało prawdopodobne.

Polityka 26.2024 (3469) z dnia 18.06.2024; Ludzie i wydarzenia. Świat; s. 10
Reklama