Świat

Migranci i wzrost przestępczości w Niemczech. Koniec polityki „otwartych drzwi”?

Niemiecki patrol kontroluje nielegalnych migrantów na granicy z Polską, październik 2023 r. Niemiecki patrol kontroluje nielegalnych migrantów na granicy z Polską, październik 2023 r. Jens Schlueter / AFP / East News
W Niemczech wzrosła liczba przestępstw, zwłaszcza popełnianych przez osoby nieletnie i obcokrajowców. Raport MSW zaostrzył debatę o polityce migracyjnej: uszczelnianiu granic i zwiększeniu liczby deportacji.

W kwietniu ministerstwo spraw wewnętrznych opublikowało dane dotyczące przestępczości w Niemczech za 2023 r. Widać wzrost liczby przestępstw, szczególnie popełnianych przez osoby nieletnie i obcokrajowców. Ten drugi wniosek wyjątkowo rezonuje w związku z toczącą się od miesięcy dyskusją o polityce migracyjnej: uszczelnianiu granic i zwiększeniu liczby deportacji. Czy słusznie? I czy doprowadzi to do zmiany polityki progresywnej koalicji?

Czytaj też: Kraj ogólnego haju. Niemcy zalegalizowały marihuanę

Migracja i bezpieczeństwo

Od 2015 r. Niemcy są pod szczególną presją migracyjną. Najpierw nastąpił masowy napływ osób z Bliskiego Wschodu, szukających schronienia przed konfliktami zbrojnymi (Syria, Irak), potem przyszła fala uchodźców po ataku Rosji na Ukrainę. To wszystko zainicjowało dyskusję o zasobach pomocowych Niemiec, ale i o bezpieczeństwie publicznym.

Zagrożenie terrorystyczne ma tutaj historycznie raczej charakter polityczny (skrajna lewica, jak RAF, czy skrajna prawica, jak NSU), nie wyznaniowy. Niemniej szokiem był zamach na jarmarku bożonarodzeniowym w Berlinie w 2016 r., za który odpowiedzialność wzięło Państwo Islamskie. W pamięci utkwiła także noc sylwestrowa w Kolonii w 2015, kiedy setki kobiet doświadczyło molestowania ze strony tłumu mężczyzn o pochodzeniu migranckim, głównie północnoafrykańskim.

W ostatnich latach drastycznie wzrosła też liczba ataków z użyciem noży. Co jakiś czas media obiegają informacje o takich przypadkach, jak np. atak nożownika z Erytrei na 14- i 13-latkę w Illerkirchberg, niedaleko Ulm, czy śmierć 35-latka w Chemnitz, zaatakowanego przez dwóch azylantów. Ten drugi incydent doprowadził do protestów, starć z policją i demonstracji inicjowanych przez AfD i skrajną prawicę. Doszło do ataków na przypadkowe osoby o nieniemieckim pochodzeniu, dziennikarzy, a nawet żydowską restaurację.

Obok realnych wyzwań obawy obywateli stały się więc pożywką dla populistów i skrajnej prawicy. To nie pomaga rozwiązać realnych problemów, a prowadzi do zbijania politycznego kapitału.

Czytaj też: Niemcy mogą się stać „chorym człowiekiem Europy”. Boją się zmian, w budżecie zieje dziura

Przestępczość rośnie po pandemii

Jak podano na wspólnej konferencji prasowej ministry spraw wewnętrznych Nancy Faeser, reprezentującego landy szefa MSW Brandenburgii Michaela Stübgena i szefa federalnej policji Holgera Müncha, w 2023 r. policja odnotowała ponad 5,9 mln przestępstw, co oznacza wzrost o 5,5 proc. w porównaniu z 2022 i aż o 9,3 proc. w porównaniu z czasami przed pandemią, czyli 2019.

Największy wzrost dotyczy cyberprzestępstw z wykorzystaniem nielegalnie uzyskanych danych kart płatniczych, przestępstw związanych z produkcją i dystrybucją pornografii z udziałem nieletnich; przemytu i handlu kokainą i crackiem; kradzieży. Wzrosła też liczba przestępstw z użyciem przemocy.

Dla równowagi odnotowano spadki w zakresie przestępstw gospodarczych, przeciw ochronie informacji, fałszowania danych dowodowych, kradzieży danych itp.

Najczęściej popełnianymi przestępstwami są kradzieże, oszustwa, uszkodzenia ciała, zniszczenia mienia i przestępstwa narkotykowe. Przestępstwa na tle seksualnym, przeciwko życiu i zdrowiu stanowią ledwie ułamek. Wedle autorów raportu zmiany wynikają przede wszystkim z powrotu do normalności po czasach koronawirusa.

Czytaj też: Niemcy w potrzasku. Między Palestyńczykami, Izraelem i Turcją

Czynniki ryzyka: wiek, status migracyjny, płeć

Liczba młodocianych w wieku 14–18 lat zarejestrowanych jako podejrzani wzrosła o 9,5 proc. i była aż o 17 proc. wyższa niż przed pandemią. Dotyczy to także dzieci do 14. roku życia i osób w wieku 18–21 lat. Młodzi z migranckim pochodzeniem, bez niemieckiego paszportu, we wszystkich kategoriach stanowią wprawdzie mniejszość podejrzanych w porównaniu z ich niemieckimi rówieśnikami, ale we wszystkich grupach zanotowano ich niepokojący wzrost.

Powody są różne. Badacze wskazują z jednej strony na środowisko – wychowawczą wydolność rodziców i szkoły. Z drugiej strony młodzież wciąż zmaga się z psychicznymi skutkami pandemii: izolacją i zapaścią relacji, stresami w rodzinie, złymi warunkami mieszkaniowymi. Trudna sytuacja osobista i zła pozycja społeczna mogą sprzyjać popadaniu w konflikty z prawem.

Raport wskazuje, że przypadki naruszania prawa pobytowego, ustawy o azylu i ustawy o swobodzie przemieszczania się wzrosły w zeszłym roku o jedną trzecią, zwłaszcza jeśli chodzi o nieuprawniony wjazd na teren Niemiec i pobyt bez podstawy prawnej. W liczbach bezwzględnych to ponad 73 tys. przypadków. Największy wzrost liczby podejrzanych o popełnienie przestępstw, bo o jedną czwartą, zanotowano wśród obcokrajowców świeżo przybyłych do Niemiec.

W sumie ok. jednej trzeciej wszystkich podejrzanych stanowiły osoby niebędące obywatelami niemieckimi. W tej grupie uwzględnione są nie tylko osoby mieszkające w Niemczech, ale także obcokrajowcy, którzy przyjeżdżają tu, by popełniać przestępstwa. W ostatnich latach policja ma coraz częściej do czynienia z zorganizowanymi gangami z Europy Wschodniej (dokonują zwykle włamań) i napadami na bankomaty, których ślady prowadzą do Holandii.

Sprawcami przestępstw trzy razy częściej są mężczyźni niż kobiety. Notowane przestępstwa wobec kobiet to głównie przemoc seksualna, przestępstwa przeciwko wolności osobistej czy skutkujące obrażeniami ciała.

Czytaj też: Na ile Niemcy dali sobie radę z uchodźcami

Politycy chcą zaostrzyć kurs. Poza Zielonymi

Z jednej strony osoby świeżo przybyłe do Niemiec w liczbach absolutnych stanowią ułamek podejrzanych: z ponad 2 mln to ledwie 178,5 tys. Najwięcej incydentów ma związek z przepisami (nielegalnym przekraczaniem granicy i pozostawaniem na terenie kraju bez pozwolenia). Z drugiej strony udział wszystkich obcokrajowców – zarówno dopiero przybyłych, jak i zasiedziałych – w ogólnej liczbie przestępstw jest nieproporcjonalny do ich ogólnej liczby w społeczeństwie.

Do tematu odnieśli się od razu politycy, którzy przedstawiali raport: „Jeśli migracja prowadzi do spadku bezpieczeństwa, politycy muszą zareagować. Integracja jest najlepszym sposobem walki z przestępczością imigrantów, ale może się udać tylko wtedy, gdy liczba przybywających nie będzie nas przytłaczać”, mówił minister spraw wewnętrznych Brandenburgii.

Od dłuższego czasu do sprawy odnosi się ministra Faeser. Już w październiku ubiegłego roku przedstawiła pakiet rozwiązań mających przyspieszyć procedury deportacyjne dla osób, którym odmówiono azylu. Wzmożony ruch nie może usprawiedliwiać przestępstw. „Kto nie przestrzega zasad, musi wyjechać”, oświadczyła. Zaostrzenie kursu zapowiedział wtedy również Olaf Scholz.

Plany spotkały się z krytyką przede wszystkim Zielonych. Jürgen Trittin napisał na X: „30 lat po 1993 r. powinniśmy się nauczyć, że to nie izolacja, odstraszanie i deportacje są polityką migracyjną, a strategia przeciwko rasizmowi i prawicowej ekstremie”. Ze środowisk eksperckich słychać z kolei głosy, że najskuteczniejszym sposobem na deportacje jest w pierwszej kolejności zapobieganie wjazdom osób bez szans na legalizację pobytu i umożliwienie dostępu do procedur azylowych w krajach pochodzenia migrantów. Innym problemem jest biurokracja i opieszałość procedur urzędowych.

Czytaj też: Niemcy. Z imigrantami da się żyć

Kampanie wyborcze nie pomogą

Szef policji federalnej ostrzega przed wyciąganiem pochopnych wniosków: cudzoziemcy nie są „z zasady bardziej skłonni do popełniania przestępstw”, znacząca większość osób z pochodzeniem migranckim nie popada w konflikty z prawem. To kombinacja różnych czynników determinuje ludzkie zachowania. Statystyki stały się jednak przyczynkiem, szczególnie dla lokalnych polityków, do formułowania postulatów o ograniczeniu migracji, zwłaszcza nielegalnej.

W czerwcu odbędą się wybory europejskie. Trzy wschodnie kraje federalne (Brandenburgia, Saksonia, Turyngia) pójdą do urn jesienią. Z dużym prawdopodobieństwem także w przyszłym roku, gdy zaplanowano wybory do Bundestagu, migracja będzie jednym z wiodących tematów, szczególnie dla opozycyjnych partii chadeckich, CDU i CSU i skrajnie prawicowej AfD. Należy mieć nadzieję, że debata nad losami migrantów pozostanie rzeczowa i skupi się na rozwiązaniu problemów. Nie rozpali jeszcze bardziej szowinistycznych nastrojów i nie pogłębi społecznych podziałów.

Więcej na ten temat
Reklama

Warte przeczytania

Czytaj także

null
Świat

Dlaczego Kamala Harris przegrała i czego Demokraci nie rozumieją. Pięć punktów

Bez przesady można stwierdzić, że kluczowy moment tej kampanii wydarzył się dwa lata temu, kiedy Joe Biden zdecydował się zawalczyć o reelekcję. Czy Kamala Harris w ogóle miała szansę wygrać z Donaldem Trumpem?

Mateusz Mazzini
07.11.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną