780. dzień wojny. Ten się śmieje, kto ma amunicję. Poradnik dla rosyjskiego żołnierza
W Moskwie wybuchła toyota land cruiser prado i nieprzypadkowo chyba wybuchła, bo jechał nią podpułkownik SBU Wasilij Prozorow. Pracował w ukraińskiej Służbie Bezpieczeństwa w latach 1998–2018 i zbiegł niespodziewanie do Rosji. W 2019 r. przyznał, że dla FSB pracował od 2014 r. A teraz mu się popsuł samochód, wziął i wybuchł. Prozorow został ranny, przeżył. Jak się okazuje, nawet w Moskwie nie jest bezpieczny.
Na frontach toczą się nadal walki pozycyjne, prowadzone głównie na środkowym odcinku, czyli od okolic Bachmutu po rejon na zachód od Doniecka. Większych zmian nie ma, choć tradycyjnie Rosjanie nacierali dość mocno. Tylko w pobliżu Kreminnej intensywność walk nieco zmalała, od dłuższego czasu dużo mniej szturmów notuje się na północnym i południowym odcinku. Według zestawienia ukraińskiego Sztabu Generalnego sprzed dwóch dni na temat ilości silnych wymian ognia i rosyjskich szturmów lub ukraińskich kontrataków na północ od Dońca było ich 5, w rejonie Kreminnej – 47, w okolicy Bachmutu i pod Czasiw Jar – 195, w rejonie Awdijiwki – 102, Doniecka – 224, w pozostałej części frontu południowego (w obwodach donieckim, zaporoskim i chersońskim) – 27. Widać wyraźnie, gdzie walki toczą się z największą intensywnością. Na tych najaktywniejszych kierunkach działa też z dużą mocą rosyjskie lotnictwo, zrzucające sporo bomb kierowanych z modułem UMPK.
Ukraińcy znajdują tymczasem przy jeńcach nowe poradniki „dla uczestników Specjalnej Operacji Wojskowej”. Są na tyle praktyczne, że sami zaczęli z nich korzystać – na razie nieoficjalnie, ale wielu żołnierzy je przejmuje i wykorzystuje we własnym szkoleniu.