Ważna wiadomość: prezydent Wołodymyr Zełenski podpisał ustawę obniżającą wiek poboru z 27 do 25 lat. Do tej pory wystarczało, że rekrutowano osoby w wieku 27–50 lat; starano się unikać zaciągania starszych, choć i tak bywało, zwłaszcza w przypadku oficerów rezerwy. Formalnie prawo pozwalało mobilizować mężczyzn od 18. do 60. roku życia, po zmianach z marca 2022 r. do wojska powoływano mężczyzn starszych niż 27 lat, dziś 25. Decyzja, zapowiadana od grudnia, dowodzi, że Ukraina zaczyna mieć problem z uzupełnianiem swoich jednostek.
Francja nie przestaje tymczasem zaskakiwać. Minister spraw zagranicznych Stéphane Séjourné, zapytany o ataki dronowe na rosyjskie rafinerie, w odpowiedzi przypomniał, że to Rosja zaatakowała Ukrainę, która broni się wszelkimi legalnymi sposobami. I tyle. Amerykanie apelowali ponoć do Kijowa, by zaprzestał tych ataków ze względu na ceny ropy, a Francja stwierdza krótko: bronią się, nie są agresorem, o wzrost cen wińcie Rosję, jeśli nastąpi. Jesteśmy pod wrażeniem coraz większej stanowczości Francji, która staje w pozycji europejskiego lidera, przynajmniej na polu bezpieczeństwa.
Państwa wschodniej Europy są Francji wdzięczne i automatycznie skupiają się wokół niej. Niemcom pociąg lidera odjeżdża, i to na własne życzenie. A właściwie na życzenie mało rozsądnych obywateli popierających