651. dzień wojny. Powrotu do beztroski lat 90. nie ma. Zimna wojna z Rosją może zrobić się gorąca
Dziś wypada Święto Sił Zbrojnych Ukrainy, ustanowione w 1993 r. na pamiątkę powołania ich do życia w 1991 r. Wojska powstały przez wydzielenie z Armii Radzieckiej jednostek stacjonujących w Ukrainie, z niewielkimi wyjątkami, bo większość Floty Czarnomorskiej, o którą długo toczył się spór z Moskwą, została przez Rosję przejęta.
Na początkowym etapie ruch kadr był duży, bo w Armii Radzieckiej służyli żołnierze różnych narodowości. Ukraińcy przybyli z Rosji, by tu kontynuować służbę, a ci, którzy czuli się Rosjanami, opuścili jednostki stacjonujące w Ukrainie. Z okazji skorzystali też niektórzy Rosjanie, którzy chcieli się związać z Ukrainą – i na odwrót. Tożsamość narodowa klarowała się stopniowo i nie bez kłopotów, ale dziś, po 32 latach niepodległości, kiedy w wojsku służy już w większości pokolenie wychowane w wolnym kraju, świadomość odrębności i chęć budowania państwa demokratycznego, praworządnego, bez „ruskiego miru”, niezwykle silnie motywuje.
Czytaj też: Co robić, jeśli Rosja zaatakuje Polskę. Potrzebujemy 24 planów
Atakują ukraińskie drony
Wczoraj pojawiły się doniesienia o udanym ataku ukraińskich dronów na Krym, a dziś można o tym nieco więcej powiedzieć. Rosjanie twierdzą, że zestrzelili ponad 40 obiektów; według strony ukraińskiej wiele z nich trafiło jednak w cele. Zniszczono dwa radary systemu obrony powietrznej: jeden starszej generacji P-18 Terek i nowy radar dalekiej obserwacji 55Ż6M Niebo M w rejonie wsi Beherowe, ok.