632. dzień wojny. Rosji brakuje czołgów i pojazdów pancernych. Swój udział mają w tym myszy
Tym razem rosyjskie ataki na północnym odcinku frontu nie przyniosły żadnego sukcesu, w rejonie Kupiańska i Swiatowego wszystkie zostały odparte przez ukraińskie wojska, przy pewnych stratach Rosjan. Z kolei pod Bachmutem, na południe od miasta, Ukraińcy przejęli wczoraj inicjatywę i to oni byli stroną atakującą, ale ich postępów również nie odnotowano.
Ciężkie walki nie ustają natomiast pod Awdijiwką, koncentrując się obecnie na północnym zachodzie od miasta. Rosjanie poczynili znów marginalne postępy, doszli już niestety do strefy przemysłowej w północno-zachodniej części miasta. Jeśli zaczepią się na terenach industrialnych, będzie ich bardzo ciężko stamtąd wyrzucić. Straty, jakie przy tym ponoszą tu napastnicy, są naprawdę imponujące. Jakim cudem ich to nie martwi, trudno powiedzieć. Po prostu uporczywie nacierają i już, nie patrząc na to, ile trupów i wraków sprzętu zostawią na polu walki. I w końcu mogą osiągnąć swój cel.
Z kolei Ukraińcy nacierali na południe od Orichiwa i też zdobyli niewielkie skrawki terenu, tym razem na południe od Robotyne, pogłębiając swoje włamanie w rosyjską obronę.
Na lewym brzegu Dniepru pod Chersoniem, mimo uporczywych rosyjskich kontrataków, Ukraińcy nie tylko utrzymali swój przyczółek, ale nawet w niewielkim stopniu go poszerzyli. Najwyraźniej nie jest to zwykły rajd, a coś więcej, może wkrótce się przekonamy, co.