Wielkie przetasowanie w rządzie Wielkiej Brytanii ma pomóc rządzącym konserwatystom utrzymać się przy władzy, choć na razie ich szanse są marne. Przewaga opozycyjnej lewicy laburzystowskiej sięga w sondażach kilkunastu procent. Czy najnowsze posunięcia premiera Sunaka okażą się trafione, stoi pod dużym znakiem zapytania.
Wraca David Cameron
Rishi Sunak po kilku dniach wahań i spekulacji w mediach odwołał ze stanowiska minister spraw wewnętrznych Suellę Braverman. Jej miejsce zajmie szef dyplomacji James Cleverly, a jego miejsce – i to jest największy news – zajmuje były premier lord David Cameron. I właśnie to zbulwersowało już opinię publiczną w Szkocji. Cameron podjął bowiem nieszczęsną decyzję o rozpisaniu referendum o wystąpieniu Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej. W Szkocji i na lewicy długie rządy konserwatystów były i są też ostro krytykowane za politykę budżetowego zaciskania pasa, która pociąga negatywne skutki społeczne, szczególnie w usługach publicznych.
Braverman wzbudziła konsternację pomysłem eksportowania migrantów przybywających na pontonach bez wymaganych dokumentów. Mają być wysyłani do Rwandy w Afryce, tam umieszczani w ośrodkach, gdzie będą rozpatrywane ich prośby o prawo pobytu w Zjednoczonym Królestwie.