Hiszpania jest wstrząśnięta: 220 tys. ofiar księży pedofilów

Hiszpański episkopat, zatwardziały w minimalizowaniu skali przestępstw seksualnych, przez lata uchylał się od odpowiedzialności.

W 700-stronicowym raporcie, ogłoszonym w piątek przez Angela Gabilondo, hiszpańskiego Defender del Pueblo, rzecznika praw obywatelskich, pada bulwersująca liczba 220 tys. ofiar księży pedofilów. Dokument ten, zamówiony przez parlament, to owoc półtora roku prac niezależnej komisji specjalnej. Mimo zaproszeń nie wzięli w niej udziału przedstawiciele Kościoła, przekazując jedynie szczątkową dokumentację. Hiszpański episkopat, przez lata uchylający się od odpowiedzialności, zatwardziały w minimalizowaniu skali przestępstw seksualnych i kryciu sprawców, pozostał w tyle za oczyszczającymi działaniami Kościoła w Niemczech, Francji czy Portugalii. I był przynajmniej trzykrotnie ponaglany przez Franciszka. Istotne było tu dossier zgromadzone przez dziennikarzy „El Pais”, przekazane również papieżowi, z zebranymi relacjami 2206 ofiar księży pedofilów i listą 1036 sprawców w sutannach. Najstarsza sprawa sięga 1927 r.

Obecny dokument za punkt wyjścia wziął obszerne badanie społeczne, z którego wynikło, że 0,6 proc. dorosłej hiszpańskiej populacji doznało w dzieciństwie krzywd ze strony kleru. Stąd wspomniana wyżej szacunkowa liczba ofiar, a uwzględniając przestępstwa cywilnych pracowników instytucji kościelnych, grupa poszkodowanych stanowi 1,13 proc. populacji, czyli blisko 400 tys. osób. Raport zawiera też obszerną dokumentację rzeczową, a jednym z wniosków jest konieczność ustanowienia państwowego funduszu odszkodowawczego. Dokument, który zrobił spore wrażenie w Hiszpanii, skierował też uwagę na osobę rzecznika Gabilondo. To były minister edukacji i żarliwy katolik, należący w przeszłości do działającego w szkolnictwie świeckiego zgromadzenia Braci Serca Jezusowego.