Długa wojna
Nie łudźmy się już, to będzie bardzo długa wojna. Jak Ukraina może zwyciężyć z Rosją
Minął już nastrój wyczekiwania na przełom wojenny. Na błyskawiczne zwycięstwo ukraińskiej ofensywy przeciwko Rosjanom. Jeszcze na początku 2023 r. Ukraińcy oraz ich zachodni przyjaciele zdawali się wierzyć, że ten właśnie rok przyniesie sukcesy na miarę poprzedniego – tamtej bitwy o Kijów, bitwy o Chersoń i manewru pod Charkowem – i ostateczne zwycięstwo nad Rosjanami. Wciąż nic takiego się nie wydarzyło.
Wysiłek Ukraińców jest olbrzymi. Pomoc zachodnia dla Ukrainy – coraz większa. Od początku roku szykowano czołgi, artylerię i amunicję, szkolono żołnierzy ukraińskich w Europie i Ameryce. Kolejne pakiety uzbrojenia, ogłaszane przez Biały Dom i Pentagon, tak często ścigały się z obietnicami pomocy europejskiej, że media w końcu przestały o nich informować na pierwszych stronach.
To wszystko jednak wciąż nie zaspokaja oczekiwań Ukrainy. Po sukcesie „koalicji czołgowej”, której celem było dostarczanie na front możliwie najnowszych zachodnich czołgów, „koalicja samolotowa” już nie może się pochwalić szybkimi dostawami samolotów F-16. Przybędą najwcześniej na wiosnę 2024 r.
Początkowe sukcesy Ukraińców na froncie tłumiły również sporadyczne głosy sceptyków o trudnościach, jakie atakującym sprawi przejście przez potrójną linię rosyjskich fortyfikacji i pól minowych. Owszem, Ukraińcy radzą sobie dobrze z punktowymi atakami i nadrabiają brak lotnictwa manewrem swojej piechoty zmotoryzowanej. Owszem, często fortyfikacje okazują się słabe i Rosjanie muszą się z nich wycofywać w bezładzie. Ale Ukraińcy ponoszą ciężkie straty. A linia frontu na niektórych odcinkach zmienia się o 100 m – na miesiąc.
Straty netto
Od stycznia Ukraińcy zdobyli ok. 300 km kw. terenu, Rosjanie – 800. A to oznacza 500 km kw.