Widok z Gazy
Okrutne sceny w Strefie Gazy. Na razie wszystko zmierza w kierunku tragedii
Te zabawy na terenie szpitala Al-Ahli sfilmował Mohammed Sami, 24-letni artysta, fotograf ze Strefy Gazy. Sami przyszedł do szpitala Al-Ahli w poniedziałek 16 października, gdzie prawdopodobnie jak tysiące innych osób szukał schronienia przed izraelskimi bombami. Ahli Arab Hospital, najstarszy szpital w Gazie, założony pod koniec XIX w., to także jedyna chrześcijańska placówka medyczna w tej nadmorskiej enklawie.
To, że szpital prowadziła Diecezja Episkopalna w Jerozolimie, dawało chroniącym się tam ludziom odrobinę poczucia bezpieczeństwa. Kilka dni później izraelskie lotnictwo ostrzelało prawosławny kościół w Gazie, zginęło przynajmniej osiem osób, a kilkadziesiąt zostało ciężko rannych. Stało się jasne, że żadne miejsce w Strefie Gazy nie jest bezpieczne.
Film Mohammeda pokazujący bawiące się dzieci jest wyjątkowy, bo dziś na instagramowych kontach Palestyńczyków dominują obrazy masowych zniszczeń, całych dzielnic leżących w gruzach. Nie poznajemy własnych ulic, choć spędziliśmy tu całe życie – powtarzają w kolejnych postach Gazańczycy. Z dnia na dzień coraz więcej obrazów z Gazy jest zakrytych filtrem z informacją, że film może przedstawiać drastyczne treści. Do 20 października, według danych resortu zdrowia, w Gazie zginęło ponad 4 tys. osób, z których większość to kobiety i dzieci.
Ewakuacja. Trzy dni wcześniej Izrael nakazał ewakuację północnej części Strefy Gazy – ponad milion ludzi zaledwie w 24 godziny miał się przemieścić z północy na południe enklawy. ONZ i organizacje praw człowieka zareagowały natychmiast. „Przymusowe wysiedlenie ludności cywilnej stanowi zbrodnię przeciwko ludzkości, a stosowanie zbiorowej odpowiedzialności jest zabronione w międzynarodowym prawie humanitarnym” – powiedziała Paula Gaviria Betancur, specjalna sprawozdawczyni ds.