Wojskowa pomoc dla Ukrainy pada ofiarą międzypartyjnego konfliktu w amerykańskim Kongresie. Spór groził, że w razie nieuchwalenia budżetu w ustawowym terminie nastąpi „zamknięcie rządu”, czyli wstrzymanie pracy administracji federalnej w związku z niemożnością finansowania jej działalności. Nie doszło do tego dzięki wycofaniu w ostatniej chwili 6 mld dol. przeznaczonych na kolejną transzę pomocy dla walczących z Rosją Ukraińców.
Kwota ta znalazła się w budżecie uchwalonym przez Senat, gdzie większość mają Demokraci. W Izbie Reprezentantów dominują jednak Republikanie, którzy skreślili tę pozycję. Ponieważ zbliżał się ostateczny termin uchwalenia budżetu, a właściwie prowizorium budżetowego – na najbliższe 45 dni – Senat zrezygnował z prób negocjacji i w ostatecznej wersji ustawy o wydatkach pomoc dla Ukrainy już się nie znalazła. Przeciwko niej występuje od dawna grupa ultrakonserwatywnych kongresmenów i kongresmenek GOP, popierających powrót Donalda Trumpa, który zawsze był tej pomocy przeciwny.
Czytaj też: Zełenski w Waszyngtonie jak Churchill
Trumpiści nie chcą dawać „czeków bez pokrycia”
Od rosyjskiej napaści w lutym 2022 r. USA przekazały już Ukrainie z inicjatywy Joe Bidena 113 mld dol., z czego ok. 40 mld przeznaczyły na pomoc wojskową.