Świat

Orędzie Ursuli von der Leyen o stanie UE. „Praworządność zawsze będzie fundamentem”

Szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen. Szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen. Unia Europejska, 2019 / mat. pr.
Choć szefowa KE odmawia deklaracji, czy będzie w przyszłym roku zabiegać o drugą pięcioletnią kadencję, to dość powszechnie taki scenariusz uchodzi za prawdopodobny. Stąd jej dzisiejsze przemówienie wielu postrzegało jako programowe.

„Praworządność jest spoiwem Unii. Jeśli państwo ma problemy z praworządnością, to absolutnie nie do przyjęcia jest sytuacja, w której chce uzyskać dostęp do pieniędzy z Funduszu Odbudowy bez przeprowadzenia uzgodnionych reform” – podkreślała Ursula von der Leyen w środę w Parlamencie Europejskim.

Przedstawiciele m.in. liberalno-macronistycznej frakcji Odnowić Europę czy frakcji zielonych podkreślali, że Unia musi lepiej strzec swoich podstawowych wartości nie tylko w Polsce i na Węgrzech. Utyskiwał za to w imieniu klubu konserwatystów Piotr Legutko z PiS: „Komisja przekształciła się w stronniczą machinę wtrącającą się w politykę krajową, próbując obalić wszystkie rządy, które jej się nie podobają. Praworządność uczyniła karykaturą”.

Choć szefowa KE odmawia deklaracji, czy będzie w przyszłym roku zabiegać o drugą pięcioletnią kadencję, to dość powszechnie taki scenariusz uchodzi za prawdopodobny. Stąd jej dzisiejsze przemówienie wielu postrzegało jako programowe.

„Musimy przedstawić wizję udanego rozszerzenia UE. Unii ponad 500 mln ludzi żyjących w wolnej, demokratycznej i dostatniej Europie. Unii dynamicznych demokracji, w których sądy są niezależne, opozycja szanowana, a dziennikarze chronieni. Praworządność i prawa podstawowe zawsze będą bowiem fundamentem naszej Unii w obecnych i w przyszłych państwach członkowskich” – mówiła von der Leyen.

Czytaj także: Czy wybory w Polsce będą uczciwe? Europarlament chce misji obserwacyjnej

Traktaty UE, Ukraina i prawa kobiet

Szefowa KE nie odniosła się do niedawnego apelu Charlesa Michela, by Unia była gotowa do rozszerzenia już w 2030 r., ale Komisja zamierza w pierwszej połowie 2024 r. przedstawić analizy o wpływie rozszerzenia m.in. o Ukrainę. „Nie ma kwestii: pogłębiać integrację czy poszerzać Unię. Musimy robić jedno i drugie” – przekonywała. Ale zastrzegła, że rozszerzenie nie musi czekać na reformę unijnych traktatów (zwykle bardzo czasochłonną), choć spora część europosłów chciałaby wykorzystać przygotowania do przyjęcia Ukrainy, Mołdawii i Bałkanów Zachodnich do głębokiej reformy Unii (nie chce tego m.in. Polska).

Gościem przez nią zaproszonym był kolumbijski pisarz Héctor Abad Faciolince, współzałożyciel latynoskiej organizacji „Aguanta, Ucrania!” („Trzymaj się, Ukraino!”), przyjaciel ukraińskiej pisarki Wiktorii Ameliny (zmarła w wyniku rosyjskiego ataku rakietowego). Komisja zaproponuje przedłużenie o kolejny rok (do wiosny 2025 r.) przepisów o ochronie tymczasowej, na podstawie których obecnie ponad 4 mln uchodźców z Ukrainy mieszka w UE, w tym – wedle lipcowych statystyk – 1,153 mln w Niemczech i 0,971 mln w Polsce.

„Chciałbym również podziękować za przełomową i pionierską pracę, jaką wspólnie wykonaliśmy w zakresie równości płci. Historyczne przystąpienie UE do konwencji stambulskiej. Wiem, że europarlament popiera nasz wniosek w sprawie zwalczania przemocy wobec kobiet. Chciałabym, abyśmy wprowadzili do prawa kolejną podstawową zasadę, czyli »nie, znaczy nie«. Nie ma prawdziwej równości bez wolności od przemocy” – mówiła w Parlamencie von der Leyen.

Lipiński: PiS sam w strachu chce nas straszyć migrantami. Uda się?

Uderzenie w Chiny

Gospodarczym gwoździem programu stała się zapowiedź, że Komisja rozpocznie śledztwo wymierzone w chińskie samochody elektryczne. Bruksela weźmie pod lupę podejrzenia co do ich subsydiowania przez Chiny (to sprzeczne z regułami rynku UE). „Nie zapomnieliśmy, jak nieuczciwe praktyki handlowe Chin wpłynęły na nasz przemysł paneli solarnych. Teraz globalne rynki są zalewane tańszymi chińskimi samochodami elektrycznymi” – tłumaczyła von der Leyen. To ucieszy Paryż, ale w Berlinie pomysły na tak stanowcze działania nie budzą już entuzjazmu (sankcją mogą być karne cła, stąd obawy o odwet Pekinu wzięty m.in. na niemieckich eksporterach).

Szefowa Komisji zapowiedziała „dialog” z przemysłem w sprawie zielonej transformacji, w czym jej rodzima Europejska Partia Ludowa (EPL) dopatruje się sygnału dla być może nawet ograniczania kosztów walki ze zmianą klimatu dla gospodarki, w tym rolnictwa. „Wierzymy w podstawową ideę Zielonego Ładu, bo to obowiązek naszego pokolenia. Ale słuchamy również pracowników, małych i średnich przedsiębiorstw, rolników. EPL jest partią rolników, a obszary wiejskie są kluczowe” – mówił Manfred Weber, szef Europejskiej Partii Ludowej.

Von der Leyen wezwała także Parlament Europejski oraz Radę UE (ministrowie krajów Unii) do szybkiego uzgodnienia ostatecznej wersji reformy migracyjno-azylowej.

Więcej na ten temat
Reklama

Warte przeczytania

Czytaj także

null
Kraj

Andrzej Duda: ostatni etap w służbie twardej opcji PiS. Widzi siebie jako następcę królów

O co właściwie chodzi prezydentowi Andrzejowi Dudzie, co chce osiągnąć takimi wystąpieniami jak ostatnie sejmowe orędzie? Czy naprawdę sądzi, że po zakończeniu swojej drugiej kadencji pozostanie ważnym politycznym graczem?

Jakub Majmurek
23.10.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną