554. dzień wojny. Kolejny etap dronowej rewolucji w Ukrainie. Jakie wnioski dla Polski?
Nie milkną echa udanego ataku na Psków: Ukraińcy podobno kompletnie zniszczyli cztery duże samoloty transportowe Ił-76MD i uszkodzili poważnie jeszcze dwa. Zdjęcia to po części potwierdzają, sami Rosjanie przyznają, że łącznie przeciwnik trafił sześć. Nie chwalą się natomiast, że oberwał też lotniskowy skład paliw, który płonął żywiołowo, oświetlając całą okolicę. Mieszkańcy Pskowa mogli trochę zaoszczędzić na prądzie.
Wybuchy było słychać w innych miastach i na Krymie, gdzie Ukraińcy też atakowali wojskowe obiekty. Drony poleciały znów do samej Moskwy, ale tu wszystkie zostały zestrzelone. Poza obroną stolicy Rosjanie nie są przygotowani na takie działania. Rozległego terytorium nie sposób obserwować stacjami radiolokacyjnymi – musieliby mieć setki.
Pogrzeb „Wagnera” bez tłumów
Dmitrij Utkin, czyli osławiony „Wagner”, który zginął w katastrofie z Jewgienijem Prigożynem, został pochowany na Federalnym Cmentarzu Wojskowym w Mytiszczi pod Moskwą, choć nie była to uroczystość państwowa. Okazało się, że wśród samych wagnerowców wcale nie był popularny. Przeraźliwie się go bali, bo krwawo rozprawiał się z każdym, kto mu podpadł, a o ludzi nie dbał.
Uroczystość nie przyciągnęła więc tłumów, z drugiej strony w ogóle nie była nagłaśniana. Podobnie jak pogrzeb samego Prigożyna w Petersburgu.