Mimo optymistycznych doniesień o przełamaniu rosyjskiej obrony na południu ukraińska ofensywa nadal postępuje bardzo powoli. Trwają walki na skraju wsi Robotyne na południe od Orichowa, ukraińskie wojska czynią też postępy na południe od Wełykiej Nowosiłki i na skrzydłach Bachmutu. Nadal jednak żadnego przełomu nie ma. Natomiast Rosjanie coraz silniej atakują w rejonie Kupiańska i Swiatowego, ciężkie walki toczą się też pod Kreminną.
W ostatnim czasie dowiedzieliśmy się, że jedna z firm Jewgienija Prigożyna Concors straciła kontrakt na zaopatrzenie żywnościowe wojsk rosyjskich w Ukrainie, a nowego na razie nie podpisano. Oczywiście w magazynach są zapasy racji żywnościowych, nie zawsze dobrej jakości, ale mimo to ich dostawy dla rosyjskich wojsk szwankują. Na Telegramie wielkie zainteresowanie wywołała nietypowa zbiórka. Otóż kompania żołnierzy z Buriacji walcząca w Zaporożu chciała kupić od Ukraińców krowę, by ją solidarnie zjeść, ale lokalna ludność zażądała 70 tys. rubli. To nie jest wygórowana cena za krowę, ale i tak Buriaci nie mieli tyle pieniędzy, więc na Telegramie ogłoszono zbiórkę dla nich, na krowę. Dlaczego Rosjanie jej sobie po prostu nie wzięli, jak to robili do tej pory (i nadal robią tu i ówdzie), trudno powiedzieć, ale wygląda na to, że obecnie czują się oni w Ukrainie coraz mniej pewnie.
Nie tylko Grupa Wagnera
Jedną z rosyjskich firm militarnych jest Moran Security Group, zarejestrowana na Brytyjskich Wyspach Dziewiczych.