Zaginiony „Titan”. Amerykańska Straż Przybrzeżna: odnaleziono szczątki, załoga nie żyje
Wieczorem polskiego czasu firma OceanGate, organizator wyprawy, wydała oświadczenie, w którym stwierdza, że pięcioro jej uczestników z dużym prawdopodobieństwem nie żyje. Czytamy: „Ci ludzie byli prawdziwymi odkrywcami, łączył ich duch przygody, głęboka pasja odkrywania i ochrony oceanów. Nasze serca są przy tych pięciu duszach i ich rodzinach w tym tragicznym czasie. Opłakujemy stratę życia i radości, którą dali wszystkim, których znali”.
Amerykańska Straż Przybrzeżna także wieczorem poinformowała, że zdalnie sterowany pojazd (ROV) odkrył w pobliżu wraku „Titanica” szczątki, które z dużym prawdopodobieństwem należą do zaginionego batyskafu. Analizę materiału prowadzi połączone dowództwo grup poszukiwawczych. Na zorganizowanej o godz. 21 (polskiego czasu) konferencji prasowej kontradm. John Mauger potwierdził, że natrafiono m.in. na stożek ogonowy łodzi podwodnej, i złożył „najszczersze kondolencje rodzinom”. Jak dodał, przyczyną katastrofy była implozja ciśnienia w kapsule. Służbom z innych krajów, które błyskawicznie włączyły się w akcję ratunkową, dziękował za wsparcie, mobilizację środków i sił. „To niesamowicie bezlitosne środowisko”, mówił o warunkach panujących na dnie oceanu. Na razie nie udało się ustalić, kiedy dokładnie doszło do implozji.
A debris field was discovered within the search area by an ROV near the Titanic. Experts within the unified command are evaluating the information. 1/2
— USCGNortheast (@USCGNortheast) June 22, 2023
Spytany o to, czy „Titan” mógł zderzyć się z „Titanikiem”, Carl Hartsville z Woods Hole Oceanographic Institution odpowiedział stanowczo, że nie – szczątki batyskafu znajdowały się ok.